Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Feromony – to działa?
Badania przeprowadzone z udziałem homo- i heteroseksualnych kobiet oraz mężczyzn wskazują, że zarówno płeć, jak i orientacja seksualna mają wpływ na sposób odbioru bodźców w postaci feromonów. Identyfikacja związków wydzielanych przez ludzki organizm i działających na podświadomość innych osób stanowi duży krok w pracach nad ludzkimi feromonami.

 

Wystarczy popatrzeć na monitor...

Osobom badanym wyświetlono na monitorze zestaw 15 świecących punktów odpowiadających 12 głównym stawom w ludzkim organizmie. 3 pozostałe reprezentowały odpowiednio miednicę, klatkę piersiową oraz głowę. Punkty przemieszczały się imitując ludzki chód. Zadaniem uczestników badania była ocena czy obserwowany ruch jest bardziej męski czy kobiecy.

 

...i nieświadomie odbierać inne bodźce...

Badani podawali odpowiedzi bez głębszego zastanowienia. Nie byli jednak świadomi, że w czasie obserwacji ruchu punktów byli nieustannie eksponowani na dodatkowe bodźce w postaci feromonów. Doświadczenie trwało kilka dni, podczas których osoby poddawane były działaniu roztworów steroidów męskich (androstadienonu), żeńskich (estratetraenolu) lub roztworu kontrolnego nie zawierającego dodatkowych substancji chemicznych. Wszystkie z nich miały identyczny zapach goździków.

 

...aby podać odpowiedź!

Wyniki wskazują, że ekspozycja na ludzkie steroidy ma wpływ  na sposób odbioru ‘elektronicznego chodu’ przez badanych. Efekt jest jednak zależny od płci oraz orientacji seksualnej badanego. I tak:

  • heteroseksualne kobiety poddane działaniu androstadienonu odbierały chód jako bardziej męski, nie zaobserwowano podobnych tendencji wśród heteroseksualnych mężczyzn;
  • heteroseksualni mężczyźni pod wpływem estratetraenolu postrzegali ruch jako bardziej kobiecy, na heteroseksualne kobiety steroid ten nie miał analogicznego wpływu;
  • homoseksualni mężczyźni reagowali na feromony płciowe podobnie jak heteroseksualne kobiety;
  • bi- i homoseksualne kobiety odbierały bodźce steroidowe na poziomie plasującym się pomiędzy reakcjami heteroseksualnych mężczyzn i kobiet.

Obserwowany wpływ feromonów był na poziomie około 8 procent. Wydaje się to niewiele, jednak naukowcy mówią, że statystycznie jest to bardzo istotny wynik.

Czym są feromony?

W skrócie feromony to związki chemiczne wytwarzane przez organizmy żyjące na świecie w celu podświadomej komunikacji między osobnikami tego samego lub różnych gatunków. Ich funkcja nie ogranicza się jedynie do wysyłania sygnałów między potencjalnymi partnerami seksualnymi. Feromony mogą pełnić również role alarmowe (ostrzeganie o zagrożeniu), odstraszające, agregacyjne (powodujące zbieranie się np. owadów w jednym miejscu), społeczne (wyrażające dominację, np. królowa pszczół) oraz wiele innych.

Istnienie feromonów jest udowodnione w przypadku owadów i gryzoni już od ponad 50 lat. Najbardziej jaskrawymi przykładami są m.in. bombykol – substancja wydzielana przez samice jedwabników, której śladem samce mogą podążać przez wiele kilometrów, czy alfa‑farnezen obecny w moczu samców myszy i przyspieszający dojrzewanie młodych samic. Trwają badania nad feromonami wytwarzanymi przez rośliny. Okazuje się, że najbardziej skomplikowany jest system podświadomej komunikacji ludzi.

Naukowcy podejrzewają bowiem, że ekspozycja na pewne związki chemiczne może wywoływać odpowiedź ludzi, jednak do tej pory nie znaleźli oni spójnych i silnych dowodów na istnienie takich zależności. W 1970 roku zaobserwowano zmiany w cyklu menstruacyjnym kobiet przebywających w większych grupach, w 2011 roku badania wykazały, że zapach owulacji kobiety może powodować zwiększenie stężenia testosteronu u mężczyzn. Ludzkie reakcje są jednak dużo bardziej subtelne i trudniejsze do wykrycia niż te obserwowane u owadów czy gryzoni. Dodatkowo feromony są z reguły mieszaniną substancji chemicznych, a tych odpowiedzialnych za warunkowanie podświadomych reakcji u ludzi do tej pory nie zidentyfikowano.

 

Wcześniejsze badania wykazały, że androstadienon może promować pozytywny nastrój u kobiet, a estratetraenol ma podobny wpływ na mężczyzn. Nie było jednak jasne czy związki te działają jako sygnały seksualne. Nowe badanie jest zatem kroplą w morzu poszukiwań ludzkich feromonów, stanowi jednak krok na przód. Dowodzi ono istnienia podświadomych szlaków chemosensorycznych zależnych od płci i orientacji seksualnej człowieka. Substancji, które mogą mieć analogiczne działanie jak badane steroidy mogą być jednak jeszcze tysiące. Być może zatem to nasz nos odrywa znaczącą rolę w doborze partnera i zachowaniu w stosunku do innych ludzi...

KOMENTARZE
Newsletter