Zapisy projektu sejmowego akceptuje Rada Główna Szkolnictwa Wyższego. "Nie nadszedł jeszcze czas na likwidację habilitacji" - powiedział prof. Jan Madey wiceprezes RGSW. Rada popiera zapisy projektu mówiące o możliwości zajmowania stanowisk profesorskich przez doktorów bez habilitacji, ale z osiągnięciami. Projekt popiera także Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich. "Nie stać nas na razie na tak radykalne zmiany, dlatego bardzo się cieszę, że habilitacja zostaje" - powiedział szef KRASP prof. Franciszek Ziejka. Przyznał jednak, że on sam ma pewne pomysły na zmiany w karierze akademickiej. "Nie chcę likwidacji habilitacji, ale może warto pomyśleć o tym, by ją zmienić, tak by stała się obiektywnym procesem oceny dorobku naukowego" - dodał. Zapis utrzymujący habilitację nie podoba się natomiast akademickim związkom zawodowym. "Takie rozwiązanie nie wyjdzie na dobre polskiej nauce, zastopuje karierę młodych" - twierdzi szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. Podobnego zdania jest akademicka Solidarność. "Blokujemy dostęp do samodzielnej pracy naukowej młodym ludziom" - uważa jej szef Janusz Sobieszczański. Negatywnie ocenia go także szef Zarządu Stowarzyszenia Założycieli i Rektorów Uczelni Niepublicznych. "Godzę się na to rozwiązanie, ale pod warunkiem, że do sprawy likwidacji habilitacji wrócimy za rok lub dwa. Jeśli poczekamy dwadzieścia lat, przegramy z innymi krajami" - dodał. "O zmianach warto myśleć, ale nie radykalnych i nie natychmiast. Musi się to dziać etapami. Przyjęte rozwiązania to pierwszy krok do otworzenia drogi młodym" - uważa szef Państwowej Komisji Akredytacyjnej (zajmującej się kontrolowaniem jakości wyższych uczelni) prof. Andrzej Jamiołkowski. Dodał, że można rozważać rezygnację z habilitacji w naukach ścisłych czy przyrodniczych. "Są jednak dziedziny wiedzy, w których dojrzałość naukowa przychodzi z wiekiem" - dodał. Zakończenie sejmowych prac nad projektem planowane jest na koniec stycznia.
Źródło: PAP
KOMENTARZE