Dr Anna Czerwoniec jest adiunktem na Wydziale Biologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, oprócz tego pomysłodawczynią i jedną z założycielek firmy bioinformatycznej VitaInSilica Sp. z o.o.
Biotechnologia.pl: Co skłoniło Panią do stworzenia firmy bioinformatycznej? Od czego to się zaczęło?
dr Anna Czerwoniec [AC]: Początki były dość trudne. Zaczęło się od tego, że nie mogłam się pogodzić z brakiem pracy po skończeniu doktoratu. Podjęłam decyzję, że skoro nikt nie chce mnie zatrudnić, to stworzę sobie sama miejsce pracy. To chyba była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Projekt VitaInSilica rozwijałam sama w preinkubatorze (PAIP), do etapu, w którym stwierdziłam, że dobrze będzie powiększyć zespół. W pięć osób było łatwiej i mogliśmy zrobić zdecydowanie więcej. Pozyskiwaliśmy coraz większe grono Klientów. Pod koniec 2011 roku podjęliśmy decyzję o założeniu spółki.
Jakie były największe przeszkody?
[AC]: Przede wszystkim brak doświadczenia biznesowego i dramatyczny brak wzorców, czy mentorów w otoczeniu. Nie było w najbliższym środowisku osób, które można by spytać jak założyć firmę i jak ją dalej rozwijać. W początkowej fazie sporą pomocą była preinkubacja (PAIP) oraz liczne kursy i szkolenia, w których brałam udział. I tak wszystkiego trzeba nauczyć się samemu i przetestować na własnej skórze. Największą przeszkodą, której nie da się przeskoczyć jest doba, która ma tylko 24 godziny.
Co było kluczem do odniesienia sukcesu?
[AC]: Informacje o naszej firmie najczęściej rozchodzą się “pocztą pantoflową”. Duże grono naszych znajomych naukowców chętnie mówiło o firmie i dzięki temu zyskiwaliśmy nowych Klientów. Nasz sukces to w dużej mierze ich zasługa.
Ważne było również nasze tło i doświadczenie akademickie. Umiemy połączyć świat nauki i biznesu, a taka umiejętność w tej specyficznej branży jest bezcenna. Ciężko pracujemy na zaufanie, którym obdarzają nas nasi Klienci.
Obecnie współpracujemy z inwestorem branżowym (INNO-GENE SA) wspólnie rozwijając platformę do sekwencjonowania nowej generacji wraz z bioinformatyczną analizą danych. W Polsce eksperymenty sekwencjonowania nowej generacji i analiza danych masowych stają się coraz bardziej popularne zarówno wśród naukowców jak i w obrębie przemysłu biotechnologicznego i w tym upatrujemy nasz dalszy rozwój.
Jest Pani laureatką w konkursie Bizneswoman Roku 2013, jakie ma to znaczenie dla Pani i dla firmy?
[AC]: Dla mnie osobiście to, czym zajmuje się VitaInSilica to krótka, ale ciekawa historia firmy, która doskonale pasowała do profilu konkursu. Stąd decyzja o zgłoszeniu. Uzyskanie tak znaczącej nagrody, to przede wszystkim możliwość pokazania firmy od najlepszej strony. Dla wielu osób zagadnienia związanie z bioinformatyką są nie do końca zrozumiałe. Zapewne, dzięki konkursowi i rozgłosowi więcej osób pozna i doceni niezbędny wkład bioinformatyki w działanie laboratoriów i przyspieszenie analiz danych biomedycznych. W tej dziedzinie dzieje się bardzo wiele, pojawiają się nowe technologie produkujące ogromne ilości danych (np. sekwencjonowanie nowej generacji, mikromacierze, poszukiwanie nowych leków). Wiąże się to nieodzownie z potrzebą obróbki tych danych i wyciągnięciem odpowiednich i wartościowych wniosków. W tym momencie niezbędna jest pomoc bioinformatyków. Czasy, w których naukowiec musiał znać się na wszystkim już minęły. Teraz bioinformatycy są w stanie odciążyć go stosując komputery, narzędzia i algorytmy, które w doświadczonych rękach dają odpowiedzi na trudne naukowe pytania.
Firma jest otwarta dla młodych i ambitnych bioinformatyków i biotechnologów, czego oczekują Państwo od aplikantów?
[AC]: Baza osób, z którymi współpracujemy jest dość spora. Są to przede wszystkim osoby z dużym doświadczeniem bioinformatycznym, które samodzielnie są w stanie wykonać zaawansowane analizy. Dla nas najważniejsza jest rzetelność i profesjonalizm osób, z którymi współpracujemy. Pracujemy z danymi dostarczonymi przez naukowców czy też laboratoria przy firmach biotechnologicznych. Często są to wyniki bardzo kosztownych eksperymentów czy praca badawcza będąca wynikiem kilkuletnich doświadczeń. Dla naszych Klientów są to bezcenne dane. Dla nas również, więc z naszej strony zapewniamy najwyższą jakość, bezpieczeństwo i rzetelność wykonanych analiz.
Do pracy zawsze szukamy osób kreatywnych i z pasją, bo praca w młodej rozwijającej się firmie tego wymaga. U nas nie ma rutyny. Czasem jest się naukowcem, czasem opracowuje się strategie marketingowe a czasem spotyka z Klientem i opowiada o firmie. Każdy dzień przynosi nowe wyzwania.
Jakie są Pani rady dla młodych biotechnologów, którzy rozważają założenie własnej firmy?
[AC]: W tym roku prowadziłam ze studentami biotechnologii autorskie semestralne zajęcia z Kreatywności i Przedsiębiorczości, na których rozwijaliśmy ich pomysły na biznes. Była to dla mnie dość trudna lekcja życia. Na pierwszych zajęciach studenci bardzo sceptycznie mówili o swojej przyszłości po studiach, nie widzieli możliwości, nie mieli żadnych pomysłów na własne życie, nikt nie myślał o zakładaniu własnej firmy. W toku zajęć warsztatowych przeszliśmy przez wiele etapów rozwoju pomysłów na biznes (burze mózgów, prototypowanie, praca nad modelami biznesu, podstawy marketingu). Ostatecznie 3 grupy zgłosiły swoje pomysły do konkursu Zacznij.biz. Jedna grupa znalazła się w grupie 10 najlepszych prezentacji pomysłów i będzie miała szansę na pozyskanie inwestora na Gali w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. To dla nich bardzo duże osiągnięcie. A dla mnie to ogromna radość, bo przez tygodnie pracy obserwowałam ich zmianę podejścia do możliwości posiadania własnej firmy i duży wzrost zaangażowania w rozwój pomysłu. Trzymam kciuki żeby im się udało! Na pewno, dzięki chęciom, zaangażowaniu i odważnym decyzjom są już bogatsi w cenne życiowe doświadczenia.
A młodym studentom-przedsiębiorcom radzę: w osiąganiu sukcesu bardzo ważna jest pasja i wytrwałość, a jeśli coś się nie uda, to nigdy nie poddawajcie się!
Dziękuję bardzo za rozmowę.
KOMENTARZE