Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Atak na Wydział Farmakologii Uniwersytetu w Milanie: Aktywizm czy eko-terroryzm?
30.04.2013

Badania na zwierzętach od lat stanowią temat kontrowersji oraz pole gdzie emocje bardzo często biorą górę nad rozsądkiem. Dowodzi tego ostatnie wtargnięcie aktywistów na Wydział  Farmakologii Uniwersytetu w Milanie. Grupa młodych ludzi zrzeszonych w organizacji Fermare Green Hill uwolniła około setki zwierząt hodowlanych oraz zniszczyła część dokumentacji. Po wielogodzinnych negocjacjach policji udało się nakłonić aktywistów do opuszczenia laboratoriów bez użycia siły. Co jest już znakiem czasów jednocześnie z protestami zajście było dokumentowane w Internecie.

W konsekwencji zniszczone zostały hodowle mające służyć jako modele dla badań chorób neurologicznych m.in. autyzmu. Oprócz znacznych strat finansowych spowoduje to też spowolnienie badań. Według oceny Michela Matteoli, pracownika zaatakowanego wydziału odbudowanie hodowli zajmie co najmniej rok. Najbardziej ironicznym faktem w całym zajściu jest to że "uwolnione" myszy w większości były odmianą o upośledzanej odporności i poza laboratorium nie mają szans na przeżycie.

Incydent ten jest jedynie jednym z wielu działań mających zmusić naukowców do przerwania badań nad zwierzętami. Organizacje takie jak Band of Mercy, Animal Liberation Front powstały już w latach 70-tych XX wieku i szybko dały się poznać jako dobrze zorganizowane i nie ustępujące w okrucieństwie fundamentalistom arabskim. Aby zwiększyć siłę swojego "przekazu" wykorzystywały metody terrorystyczne: niszczenie maszyn, wysadzanie laboratoriów, przesyłanie pogróżek osobom prowadzącym badania naukowe z wykorzystaniem zwierząt. Do najsłynniejszych i najbardziej niszczących działań należy podpalenie: University of Washington's Center for Urban, Horticulture, biurowca Huntingdon Life Sciences czy Biomedical Research Institute at Hasselt University w Diepenbeek.

W badanie o wpływ działań mniej lub bardziej radykalnych aktywistów zaangażowało się czasopismo Nature tworząc w 2011 roku raport - Animals rights and wrongs. Jego wnioski nie napawają optymizmem. Ponad jedna czwarta ankietowanych naukowców pracujących w swych badaniach zwierzętami została w jakiś sposób zaatakowana. Zwykle poprzez anonimowe listy i maile z pogróżkami. Jak się okazuje badacze są w stosunku do np. polityków  łatwym celem takich działań: ich imiona i nazwiska są wyjątkowo łatwe do znalezienia w internecie, podobnie jak miejsce pracy, czy adres e-mail. Co najgorsze 15% z nich w wyniku działań aktywistów zmieniła kierunek badań lub stosowane procedury.

Na szczęście zjawisko ekoterroryzmu nie rozwija się w ostatniej dekadzie. Kolejnym pozytywnym znakiem jest powstawanie organizacji informujących rzetelnie o badaniach nad zwierzętami takich jak Understanding Animal Research.

 

Michał Laskowski

 

źródła:

Alison Abbott  Animal-rights activists wreak havoc in Milan laboratory
(http://www.nature.com/news/animal-rights-activists-wreak-havoc-in-milan-laboratory-1.12847)

Michał Laskowski Radykalny ekocentryzm– jego źródła oraz wpływ na współczesną kulturę,
http://www.e-biotechnologia.pl/Artykuly/bioetyka-ekocentryzm

Nature editorial Animal rights and wrongs Nature 470, 435
(http://www.nature.com/nature/journal/v470/n7335//full/470435a.html

KOMENTARZE
Newsletter