Jak wyjaśniła, program rozpoczął się w 2005 r. Staże zostały zorganizowane w 56 firmach. Średnio trwały pół roku. Prawie połowa z nich już się zakończyła. Ostatnie staże zakończą się w marcu 2008 r. Ich celem jest udział absolwentów w innowacyjnych przedsięwzięciach realizowanych przez przedsiębiorstwa.
Ewa Podgórska, absolwentka biotechnologii, współpracuje z firmą Kucharczyk - Techniki Elektroforetyczne, która projektuje i produkuje sprzęt do analizy DNA i białek. Jak mówiła stażystka, współpraca z firmą jest dla niej okazją do nabrania cennego doświadczenia zawodowego w bezpiecznych warunkach. "Staż jest jak nauka jazdy. Niby samemu prowadzi się samochód, ale instruktor siedzi obok i czuwa" - tłumaczyła.
Jak ocenił pracodawca Ewy, Krzysztof Kucharczyk, przyjęcie stażystów to wielka korzyść dla firmy. Młodzi absolwenci kierunków ścisłych mają wiele nowych pomysłów i są pełni zapału. Poza tym dla firmy bezpieczniejsze jest sprawdzenie pracowników na stażu, przed ich zatrudnieniem na umowę o pracę. "W czasie trwania programu do naszej firmy przyszło czworo stażystów. Ze wszystkich jesteśmy bardzo zadowoleni" - mówił Kucharczyk.
Program "Staż dla innowacji" został sfinansowany z funduszy unijnych i z budżetu państwa. Kosztował 2 mln zł. Z tego 1,5 mln zostało przeznaczone na wynagrodzenie dla stażystów, którzy zarabiali 2068 zł brutto miesięcznie.
Jak zapewniła rektor UW prof. Katarzyna Chałasińska-Macukow, "uniwersytet ma ambicje brać czynny udział w innowacyjnej gospodarce". "Chcielibyśmy, żeby nasi absolwenci znajdowali sobie miejsce nie tylko w instytucjach naukowych, ale także na rynku, gdzie będą tworzyć nowe miejsca pracy dla siebie i dla swoich kolegów" - powiedziała rektor.
Źródło: PAP
KOMENTARZE