– To początek tych relacji. Potencjał jest ogromny, ale znajdujemy się na bardzo wstępnym etapie. Chcemy wdrożyć kilka inicjatyw. Nasze rządy podpisały porozumienie w listopadzie, które ma pomóc w zacieśnieniu współpracy w tej dziedzinie. Potencjał jest duży, bo Izrael ma znaczne doświadczenie i własny know-how. Wiele naszych firm działa na skalę globalną i mamy bardzo rozwinięty ekosystem przedsiębiorczości, ustępujący jedynie Dolinie Krzemowej – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Daniela Candel, dyrektor ds. stosunków z krajami strategicznymi, Start-up Nation Central.
Według tygodnika „The Economist” w Izraelu co roku powstaje około tysiąca nowych start-upów, które od samego początku stawiają na globalny rynek. W Polsce przeważa strategia oparta o biznes lokalny, co nie zmienia faktu, że państwo nad Wisłą dysponuje jeszcze wieloma innymi równie przydatnymi atutami.
– Wasz kraj ma zupełnie nowy ekosystem. Są tu duże, stabilne firmy, rozumiejące rynek, od którego Izrael jest odległy. Wiedzą, jak działać na tym rynku. Te systemy mogą być zatem komplementarne. Dodatkowo w Polsce jest wiele talentów technologicznych, podobnie jak w Izraelu. Bardzo podobnie patrzymy na kwestie innowacyjności i technologii, co pozwala nam znaleźć wspólny język – porównuje Daniela Candel.
Zdaniem ekspertów Polska dla Izraela jest idealnym partnerem biznesowym, bowiem w kraju nad Wisłą start-upy bardziej stawiają na rynek lokalny aniżeli międzynarodowy. Dlatego też plany Izraela wobec Polski obejmują wiele programów, innowacji i inicjatyw. Jedną z nich jest stworzenie lokalnego ekosystemu z wykorzystaniem metodologii izraelskiej opartej na ekspansji globalnego rynku.
– Młodzi izraelscy przedsiębiorcy, na dobre i na złe, od razu myślą globalnie, ponieważ nie możemy polegać na rynku lokalnym. Od pierwszego dnia szukają możliwości na całym świecie. W Polsce też jest już wiele firm, które patrzą globalnie, ale ponieważ macie też rynek na miejscu, to pewne inicjatywy mają charakter bardziej lokalny niż globalny. A Izrael przez lata wypracował sobie w tej kwestii bardzo dobrą metodologię – twierdzi Daniela Candel.
Według dyrektor ds. stosunków z krajami strategicznymi w Start-up Nation Central bilateralna współpraca wyjdzie obu państwom na dobre, ponieważ zarówno Polska, jak i Izrael mogą się od siebie wzajemnie uczyć.
– Polski rynek i polski rząd są otwarci na innowacje, szukają ich i chcą współpracy. My w Izraelu jesteśmy częścią tej inicjatywy. Innowacje są pod ręką po obu stronach, bilateralna współpraca jest jak najbardziej możliwa. To nie jest tak, że Izrael przychodzi tu mówić Polakom, co mają robić. Chodzi raczej o to, by zastanowić się, jak możemy wzajemnie wykorzystać swoje zalety i mocne strony – podsumowuje Daniela Candel.
biznes.newseria.pl
KOMENTARZE