Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Krajowa Sieć Kardiologiczna potrzebuje cyfrowego krwiobiegu danych. To usprawni opiekę nad

Choroby układu krążenia są główną przyczyną zgonów w Polsce – co roku umiera z ich powodu ponad 150 tys. osób, co odpowiada 37% wszystkich zgonów. W odpowiedzi na ten problem od 2 lipca br. obowiązuje ustawa o Krajowej Sieci Kardiologicznej (KSK), której celem jest poprawa jakości opieki i zwiększenie dostępu do diagnostyki w całym kraju. W ramach Krajowego Planu Odbudowy szpitale zakwalifikowane do KSK mogą się ubiegać o środki na modernizację infrastruktury. Jednym z najważniejszych wyzwań jest usprawnienie przepływu danych medycznych – tak, aby pacjent trafiał do odpowiedniego ośrodka szybciej i bardziej świadomie.

Zgodnie z „Mapą potrzeb zdrowotnych 2027-2031” w 2023 r. hospitalizowano ponad 400 tys. osób z powodu zawałów, udarów i niewydolności serca. Liczba ta będzie rosła wraz ze starzeniem się społeczeństwa. KSK wprowadza nowy model zarządzania opieką kardiologiczną. Szpitale są podzielone na trzy poziomy referencyjności, a wśród nich znajdują się ośrodki doskonałości specjalizujące się m.in. w leczeniu wad serca i nadciśnienia płucnego. Sieć definiuje też ścieżki diagnostyczne, które mają skrócić czas dotarcia pacjenta do odpowiedniej terapii. – Główną ideą jest to, żeby pacjenci przepływali we właściwym czasie pomiędzy ośrodkami i uzyskiwali pomoc jak najszybciej i jak najlepiej. Chodzi o to, żeby nie byli zagubieni, żeby podobnie jak w przypadku chorób onkologicznych, ta pomoc miała miejsce odpowiednio szybko i skutecznie, a chorzy przechodzili przez poszczególne etapy diagnostyki i terapii komfortowo – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria dr hab. n. med. Paweł Ptaszyński, prof. UM w Łodzi, kardiolog z Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Kardiolodzy uważają, że KSK może wyrównać dostęp do leczenia także poza dużymi ośrodkami akademickimi. Dzięki odpowiedniemu finansowaniu i wyposażeniu wysokiej jakości opieka może być dostępna również w mniejszych miastach. – KSK pozwoli nam wykorzystać siły i środki, entuzjazm i możliwości ośrodków i ludzi, żeby naszych pacjentów diagnozować szybciej i lepiej, bez konieczności koncentrowania największej diagnostyki w wybranych centrach, tylko w tych, które będą odpowiednio wyposażone i będą posiadały odpowiednią kadrę. To nie zawsze musi być Warszawa, to nie zawsze musi być Gdańsk, Katowice czy Kraków, to mogą być też mniejsze miasta, gdzie pracują równie ambitni ludzie w dobrze wyposażonych ośrodkach, a to oznacza odpowiednie finansowanie kardiologii – ocenia prof. dr hab. n. med. Robert Gil, kierownik Kliniki Kardiologii Inwazyjnej Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego

Nowy system ma promować jakość leczenia poprzez premiowanie placówek, które osiągają dobre wyniki. Premia może wynosić nawet 25% wartości procedury. – Jakość oznacza lepszą pracę, większe skupienie się na tym, co się robi, analizę wyników i modyfikowanie swoich działań, żeby te wyniki były coraz lepsze i żeby utrzymywały się takie cały czas. Temu ma sprzyjać tzw. premia za jakość. Mam nadzieję, że nie zabraknie pieniędzy na premie dla szpitali, bo wierzę, że wszyscy chcemy leczyć lepiej, a bez dodatkowych pieniędzy może być z tym trudno  – dodaje prof. Robert Gil. Krajowa Sieć Kardiologiczna została wskazana jako jeden z filarów reform klinicznych w ramach KPO. Ministerstwo Zdrowia uruchomiło konkurs dla szpitali zakwalifikowanych do KSK, w ramach którego mogą sięgnąć po 2,7 mld zł na rozwój infrastruktury. Sieć wprowadza także system raportowania, który pozwoli monitorować jakość terapii i efekty zdrowotne. – Krajowa Sieć Kardiologiczna będzie się skupiać z jednej strony na inwestycjach, czyli rozbudowie bazy diagnostycznej i terapeutycznej, a z drugiej – kształceniu, podnoszeniu kwalifikacji kadry medycznej, żebyśmy mogli właściwie wykorzystywać nowe narzędzia – tłumaczy prof. Paweł Ptaszyński.

Eksperci zwracają uwagę, że nowoczesna infrastruktura musi iść w parze z technologią. „Mapa potrzeb zdrowotnych” wskazuje, że do 2027 r. ponad 70% sprzętu medycznego będzie wymagało wymiany. W niektórych grupach, jak aparaty do brachyterapii, odsetek ten sięgnie 80%. Dlatego KSK stawia na nowoczesne rozwiązania diagnostyczne – tomografy spektralne, angiografy czy monitory pacjenckie, które pozwalają przewidzieć pogorszenie stanu zdrowia. – Technologie, które wdrażamy, są nowe, ale bardzo potrzebne. KSK to innowacyjna struktura, która musi być wsparta cyfrowymi rozwiązaniami. Kluczowe jest zapewnienie swobodnego przepływu danych między ośrodkami, bez barier i opóźnień – mówi Michał Kępowicz, członek zarządu Philips Polska

Z raportu Future Health Index 2025 wynika, że brak integracji danych to jedno z największych wyzwań dla lekarzy. 3/4 z nich traci czas przez niekompletne informacje, a 1/3 poświęca na to nawet 45 minut dziennie, co rocznie oznacza niemal miesiąc pracy. – Dane powinny migrować nie tylko za pacjentem, ale i przed nim. Dzięki temu lekarze mogą się wcześniej przygotować do leczenia i podejmować trafniejsze decyzje. To możliwe, ale wymaga odpowiednich regulacji i zachęt dla szpitali, by inwestowały w takie rozwiązania – dopowiada Michał Kępowicz. Rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji pozwalają łączyć różne strumienie danych i przekształcać je w użyteczne informacje kliniczne. Według danych Philipsa ponad 76% pracowników ochrony zdrowia uważa, że AI może skrócić czas oczekiwania na leczenie i zwiększyć dostępność usług. – Tworząc nowoczesne środowisko technologiczne, musimy zadbać o jego zrozumiałość i praktyczne zastosowanie. AI i zaawansowane algorytmy powinny wspierać lekarzy, a nie ich zastępować. Tylko wtedy technologia przełoży się na realny sukces pacjenta – podsumowuje Michał Kępowicz.

Źródło: Newseria

Źródła

Fot. https://pixabay.com/pl/illustrations/zdrowie-technologia-dane-poj%C4%99cie-8148390/

KOMENTARZE
news

<Listopad 2025>

pnwtśrczptsbnd
27
28
29
30
31
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
Newsletter