W 2017 r. James Johnson złamał kark, przez co został niemal całkowicie sparaliżowany poniżej ramion. Rok później do jego mózgu wszczepiono niewielkie BCI. Urządzenie to pozwala mu tworzyć sztukę i grać w gry wideo. W rozmowie ze Stewartem opowiada o tym, jak użył go po raz pierwszy: – Kiedy podłączyli mnie do komputera natychmiast poczułem, jak urządzenie pomaga mi przejąć kontrolę nad kursorem. To było niesamowite uczucie, bo poczułem się jak Jedi. Rozumiesz? Pamiętam to uczucie, jakby to było wczoraj. Blackrock Neurotech stworzył implant dla Johnsona. Współzałożyciel i CSO firmy Florian Solzbacher opisuje swoją motywację: – Robisz to dla ludzi i tych momentów, w których odzyskują niezależność i kontrolę nad własnym życiem. Mogą ponownie przyczynić się do rozwoju społeczeństwa w o wiele bardziej znaczący sposób. Ponieważ potrafią kontrolować swój komputer, mogą znowu pracować, być częścią czegoś większego. Prof. Solzbacher potwierdza ryzyko związane z implantami BCI, ale twierdzi, że wraz z postępem i wprowadzaniem kolejnych innowacji urządzenia te stają się coraz bezpieczniejsze: – Zawsze jest to kwestia równowagi między tym, co zyskujesz, a tym, jakie ryzyko możesz ponieść. Myślę, że wraz z rosnącą liczbą implantów i ich rozwojem, ryzyko wciąż spada, a możliwości rosną.

Istnieją dwie odrębne gałęzie technologii BCI. Nieinwazyjne BCI to czujniki umieszczane na czole lub skórze głowy. Są one bezpieczniejsze, ale mają słabszy sygnał. Urządzenia inwazyjne lub tablice mikroelektrod są wszczepiane chirurgicznie na lub w samym mózgu. Wiąże się to z większym ryzykiem dla pacjenta, ale zapewnia lepszą jakość sygnału. Dr Miguel Nicolelis, emerytowany profesor Uniwersytetu Duke'a, mówi o wzroście popularności BCI: – Neurotech jest znacznie szerszy niż sztuczna inteligencja. Neuronauka jest obecnie jednym z najgorętszych obszarów badawczych. Nasz protokół został rozpowszechniony na całym świecie, ale ogólny wynik badań jest taki, że miliony ludzi, którzy nie mieli nadziei na chodzenie lub powrót do zdrowia po udarze, urazie rdzenia kręgowego lub innych chorobach, teraz taką nadzieję mają. W klinice Lifespan w Dubaju urządzenia BCI są wykorzystywane, aby pomóc ludziom żyć zdrowiej. Deena Al Jassasi, dyrektor ds. sprawności człowieka i zdrowia mózgu, wyjaśnia: – Zdrowie psychiczne to zdrowie. Myślę, że większość ludzi ma tendencję do zapominania, że mózg jest w rzeczywistości organem i że musimy dbać o niego, jak o organ. Musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, co nasz mózg próbuje nam przekazywać. 

Korzystanie z BCI rodzi istotne pytania natury etycznej – czy dane zebrane z mózgu są jeszcze bardziej wrażliwe, niż te wygenerowane przez smartfon lub komputer i czy można je zhakować? Tom Oxley, współzałożyciel i dyrektor generalny firmy Synchron, tak wypowiada się na temat kwestii etycznych: – Myślę, że głównym problemem etycznym jest prywatność i bezpieczeństwo. FDA bardzo jasno określiła wymagania dotyczące bezpieczeństwa. To dużo zabezpieczeń. Musimy szyfrować, szyfrować na poziomie urządzeń, na poziomie chmury, aby upewnić się, że urządzenia nie mogą zostać zhakowane. Na koniec Stewart omawia, w jaki sposób OpenBCI ma nadzieję uczynić nieinwazyjne urządzenia BCI bardziej dostępnymi. Prezes i CCO Joseph Artuso tłumaczy: – Pierwotną misją było rozpowszechnienie dostępu do neurotechnologii. Nie mieliśmy zbyt wielu opcji, więc postanowiliśmy stworzyć łatwy do personalizowania zestaw elektroniki do rozwoju w przestrzeni BCI do noszenia przy sobie. Okazał się prosty do zhakowania. Pojawia się coraz więcej przypadków wykorzystywania naszych produktów w celach, których pierwotnie nie planowaliśmy. Ludzie zaczęli je rozwijać we własnym zakresie, ponieważ udostępniliśmy je jako open source. Ułatwiliśmy ich indywidualne konfigurowanie.