Płynu micelarnego nie trzeba zmywać po naniesieniu na skórę
MIT! Płyn micelarny i tonik to zupełnie inne kosmetyki. Więcej ich dzieli niż łączy. Główne różnice wynikają przede wszystkim ze składu, funkcji oraz oddziaływania na skórę. Bardzo ważną cechą, która je rozróżnia, jest to, iż płyn micelarny należy zmyć po użyciu. Tonik stosuje się w celu przywrócenia prawidłowego pH skóry, zaś płyn micelarny służy do jej oczyszczenia poprzez usunięcie z niej wszelkich zanieczyszczeń oraz makijażu. W składzie płynu micelarnego znajdziemy mikroskopijnej wielkości cząsteczki zwane micelami. Zbudowane są z części hydofilowej oraz lipofilowej. Przyciągają, pochłaniają i rozpuszczają zanieczyszczenia. Micele są związkami powierzchniowo-czynnymi i, podobnie jak niektóre detergenty, są stosowane w preparatach kosmetycznych. Mogą naruszać barierę hydrolipidową i mikroflorę skóry. W związku z tym należy zmyć z powierzchni skóry micele z zanieczyszczeniami, które zaabsorbowały, przywracając w ten sposób jej równowagę. Niestosowanie się do powyższego może przyczyniać się do zatykania porów oraz powstawania niedoskonałości.
Pielęgnacja skóry jest niemęska
MIT! W dzisiejszych czasach wciąż męską pielęgnację skóry możemy zaliczyć do tematów tabu. Tymczasem dbanie o nią jest przejawem troski o własne zdrowie oraz wygląd. W żaden sposób nie ujmuje męskości. Prawda jest taka, iż zdrowa i piękna cera wygląda bardziej atrakcyjnie, czyż nie? Posiadając zadbaną skórę, nasze samopoczucie jest o wiele lepsze. Mężczyźni wciąż mogą czuć się i wyglądać męsko, nakładając na swoją skórę krem czy serum. Przecież sucha i podrażniona skóra po goleniu nie dodaje męskości, wręcz przeciwnie. Brak kompleksów dotyczących wyglądu sprawia, że podnosi się także nasza samoakceptacja. Dotyczy to również mężczyzn.
Potrzebujemy wiele kosmetyków, by zapewnić sobie skuteczną pielęgnację
MIT! Znane powiedzenie „co za dużo, to niezdrowo” dotyczy też codziennej pielęgnacji skóry. Dzisiejszy rynek kosmetyczny jest przesycony ilością preparatów, którą mamy do wyboru. Deklaracje marketingowe kuszą działaniem przeciwstarzeniowym oraz gładką i promienną skórą. Stosując wiele kosmetyków z dużą ilością składników aktywnych, możemy sami zaszkodzić naszemu wyglądowi. Kluczem w pielęgnacji jest zachowanie minimalizmu. Nadmiar kosmetyków nie sprawi, iż pozbędziemy się wszystkich problemów dermatologicznych. Możemy jedynie doprowadzić do przestymulowania skóry. Ponadto może dojść do podrażnienia, a my nie będziemy wiedzieli, który preparat nam zaszkodził. Stosując mniejszą ilość kosmetyków, paradoksalnie w krótszym czasie jesteśmy w stanie cieszyć się piękną skórą.
Kwasy kosmetyczne tylko złuszczają
MIT! Odkrycie kwasów zrewolucjonizowało pielęgnację skóry. Są jednymi z najczęściej stosowanych i najlepiej przebadanych związków. Kwasy kosmetyczne kojarzą się nam głównie ze złuszczaniem oraz podrażnieniem skóry, a w efekcie – redukcją przebarwień oraz rozjaśnieniem kolorytu cery. Należy nadmienić, że to nie jedyne ich zalety. Jak się okazuje, kwasy mogą również nawilżać skórę. Jest to spowodowane ich budową chemiczną, dzięki której bardzo mocno przyciągają wodę. Przykładem kwasu nawilżającego jest kwas laktobionowy, który można stosować również latem.
KOMENTARZE