Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Kosmeceutyk - już lek czy jeszcze kosmetyk? - wywiad z Dr n. farm. Katarzyną Rogiewicz z Laboratorium Kosmetycznego Dr Irena Eris.
29.03.2012

Pojęcie „kosmeceutyk” wprowadził prawie 25 lat temu profesor dermatologii Albert M. Kligman z Uniwersytetu Pensylwanii dla określenia grupy preparatów znajdujących się pomiędzy lekami i kosmetykami. Obecnie kosmeceutyki stanowią dużą grupę preparatów zarówno na Polskim jak i światowych rynkach kosmetycznych.

O tym, co kryje się za pojęciem kosmeceutyki, do czego służą, jak wygląda Polski rynek kosmeceutyków i jakie są perspektywy jego rozwoju, rozmawiamy z Dr n. farm. Katarzyną Rogiewicz Z-cą Dyrektora Badań i Rozwoju Laboratorium Kosmetycznego Dr Irena Eris.

                             

W ostatnich latach bardzo popularne na rynku kosmetycznym stały się takie określenia jak kosmeceutyk czy dermokosmetyk. Czym są i czym różnią się od kosmetyków?

Dr Katarzyna Rogiewicz: W polskim prawie i w prawie europejskim nie ma takich określeń. Jest albo kosmetyk, albo produkt leczniczy. Nazwa kosmeceutyk wywodzi się ze Stanów. W Polsce, w Unii kosmeceutyk czy dermokosmetyk to bardziej hasło marketingowe na określoną kategorię kosmetyków. Tak nazywa się kosmetyki sprzedawane w aptekach, które najczęściej dedykowane są określonym potrzebom, problemom skóry. Producenci kosmeceutyków czy dermokosmetyków często deklarują, że są to specjalistyczne kosmetyki, podlegające innym normom niż standardowe kosmetyki. Często nawiązują do standardów farmaceutycznych. W takich produktach również stosowane są surowce kojarzące się z farmacją, takie jak rutyna, diosmina, hesperydyna itp. Te surowce oczywiście są dopuszczone do stosowania także w kosmetykach. Należy wiedzieć o tym, że dermokosmetyki czy kosmeceutyki są nadal kosmetykami i podlegają tym samym prawom, co kosmetyki w drogeriach.

Czy kosmeceutyki przeznaczone są dla osób z problemami skórnymi czy również są polecane przy pielęgnacji zdrowej skóry?

Dr Katarzyna Rogiewicz: Kosmeceutyki najczęściej dedykowane są konkretnym problemom skórnym. Polecane są np. dla cer alergicznych, naczyniowych, z trądzikiem, z trądzikiem różowatym, łuszczycą itp. Są to bardzo dokładnie zdefiniowane potrzeby cer. Receptury kosmeceutyków są specjalnie opracowywane biorąc pod uwagę wszystkie wymagania danego dermatologicznego problemu skóry. Nie ma przeciwwskazań do stosowania kosmeceutyków przez osoby ze zdrową skórą. Tylko czy jest taka potrzeba? Czy produkt będzie odpowiedni?

Gdzie można kupić kosmeceutyki?

Dr Katarzyna Rogiewicz: Kosmeceutyki to produktowa kategoria dla kosmetyków dostępnych tylko w aptece. W aptece pracują specjaliści farmaceuci, którzy, na co dzień mają do czynienia z różnymi problemami skóry i fachowo doradzą pacjentom, jaki kosmeceutyk powinni stosować. A nawet czasami zasugerują, że dany problem powinien być zbadany przez dermatologa, bo kosmeceutyk w danym wypadku może niewystarczająco pomóc.

Jak odróżnić je na półce od zwykłego kosmetyku? Jakie informacje winny znajdować się na opakowaniu kosmeceutyku?

Dr Katarzyna Rogiewicz: Kosmeceutyk wg prawa jest nadal kosmetykiem i opakowanie powinno zawierać wszystkie dane, jakie wymaga ustawa. A więc przede wszystkim nazwę produktu i kategorię, czyli krem, balsam, żel pod prysznic itd. Bardzo ważnymi informacjami na opakowaniu kosmeceutyków, tak jak na każdych kosmetyka, jest skład. Skład produktu zawiera wszystkie substancje, jakie znajdują się w środku kosmeceutyku podane wg międzynarodowej nomenklatury. To jest szczególnie ważne dla pacjentów z problemami skóry. Mogą oni szybko przeczytać albo zapytać farmaceutę czy kosmeceutyk, który chcą kupić nie zawiera przypadkiem substancji, której nie mogą stosować. Ale to są wymagania dla wszystkich kosmetyków także dla kosmeceutyków. Dlatego na półce kosmeceutyki wyróżniają się raczej tylko grafiką i komunikatami, na jakie problemy są polecane.

Z czego wynika ich skuteczność?

Dr Katarzyna Rogiewicz: Kosmeceutyki, mimo że są nadal kosmetykami często podlegają wielu dodatkowym, niestandardowym badaniom, niewymaganym dla kosmetyków. Kosmeceutyki często poddawane są badaniom klinicznym nawet z udziałem pacjentów hospitalizowanych. Badania prowadzone są metodą podwójnie ślepej próby: produkt właściwy versus placebo. Ani pacjent ani lekarz prowadzący badanie nie wie, który produkt jest właściwy. Dopiero po zakończeniu badania odkodowuje się wyroby.

Wskazania do stosowania kosmeceutyków są bardzo precyzyjnie opisane na opakowaniach. Dedykowane są konkretnym problemom skórnym, z którymi kosmetyki drogeryjne słabo sobie radzą, bo nie są tworzone do konkretnego problemu dermatologicznego. Często te produkty zawierają substancje wykorzystywane również w lekach, ale dozwolone w kosmetykach. Często w większych stężeniach niż w kosmetykach drogeryjnym. Czasami są to takie połączenia składników aktywnych, których się nie spotyka w standardowych kosmetykach.

Na jakie schorzenia skórne polecane są kosmeceutyki i przy których schorzeniach osiąga się najlepsze efekty lecznicze?

Dr Katarzyna Rogiewicz: Kosmeceutyki polecane są na konkretne problemy skóry niezależnie od wieku czy płci jak to ma miejsce w przypadku kosmetyków drogeryjnych. Najbardziej popularnym problemem „skórnym” jest cera wrażliwa i alergiczna. Ten problem dotyczy prawie, co drugiej osoby i będzie coraz bardziej popularny. Niestety otacza nas coraz więcej alergenów. Nasza skóra nie pozostaje bez odpowiedzi. To jest bardzo duża grupa pacjentów kupujących kosmeceutyki. I tutaj też jest największy wybór w aptekach. Każda firma kosmetyczna produkująca kosmeceutyki ma swojej ofercie produkty skierowane właśnie do tej grupy. Drugi najbardziej ważny problem skórny, jednocześnie bardzo przykry dla pacjenta to skóra naczyniowa. Objawia się m.in. zaczerwienieniem, rumieniem, widocznymi pajączkami podskórnymi, a to stanowi problem natury dermatologiczno-estetycznej. Pacjenci chcą to przede wszystkim ukryć i wyleczyć. Najlepsze rezultaty osiągną, gdy systematycznie, szczególnie podkreślam to słowo, będą stosowali kosmeceutyki polecane właśnie dla skór naczyniowych. Ale nie na kosmetykach problem „wyleczenia” się tu zamyka. Pacjenci z cerą naczyniową powinni przestrzegać wielu zasad zarówno w codziennej pielęgnacji jak i w diecie, trybie życia. Dopiero wszystko razem da najlepszy rezultat w postaci zdrowej cery.

Oprócz tych dwóch najbardziej popularnych problemów skórnych w aptekach znajdują się również kosmeceutyki polecane dla cer z trądzikiem. I nie mówimy tu już tylko o trądziku młodzieńczym, ale również o trądziku niezależnie od wieku. Coraz częściej do dermatologów zgłaszają się pacjenci, którzy nie są już w wieku trądziku młodzieńczego a objawy na skórze są podobne. Inna odmianą trądzika, ale tylko w nazwie, jest trądzik różowaty tzw acne rosacea. Ten problem bardziej związany jest z cerą naczyniową i zdarza się, że niewłaściwie pielęgnowana cera naczyniowa zmienia się z trądzik różowaty.

Na półkach z kosmeceutykami znajdują się również produkty polecane do skór suchych. Niestety to zaczyna być coraz większy problem. Pacjenci z polecenia lekarzy do pielęgnacji swoich cer szukają produktów w aptekach. Obok na półkach stoi bardzo Duża grupa kosmeceutyków określana mianem emolientów. Nazwa pochodzi z łaciny: emolliere – zmiękczać. Zadaniem emolientów jest uzupełnienie naturalnie obecnych w skórze lipidów międzykomórkowych oraz substancji wiążących wodę w skórze. Emolienty polecane są również do skór atopowych.

Wśród kosmeceutyków w aptekach znajdują się również produkty polecane dla kobiet w ciąży, dla noworodków, niemowlaków czy starszych dzieci.

Dużą część kosmeceutyków stanowią produkty do pielęgnacji włosów. Również produkty wybielające, produkty antycellulitowe często łączone z suplementami diety.

Latem w aptekach dużo miejsca zajmują kosmeceutyki polecane dla osób wyjeżdżających na wakacje z wysokimi filtrami UVA i UVB. Często są to produkty oparte na filtrach mineralnych niezawierające lub w bardzo małych ilościach filtry chemiczne. Zupełnie inaczej niż w produktach drogeryjnych. Tutaj w przewadze są filtry chemiczne.

I na koniec wśród kosmeceutyków można spotkać również produkty polecane dla osób z łuszczycą, dla osób poddanych radioterapii.

Czy kosmeceutyki są w stanie zastąpić leki w niektórych chorobach dermatologicznych?

Dr Katarzyna Rogiewicz: Nie, absolutnie nie. Leki zawierają inne substancje aktywne, których nie mogą zawierać kosmeceutyki. Zwłaszcza dotyczy to leków przepisywanych na receptę. Ale kosmeceutyki bardzo często są uzupełnieniem terapii farmakologicznej. Polecane są również w okresach remisji, czyli wtedy, gdy objawy choroby są uśpione. Często również się zdarza, że kosmeceutyki mogą wydłużyć okresy remisji

Jak wygląda praca nad tworzeniem nowych składników aktywnych kosmeceutyków? Czy prowadząc badania współpracujecie ze specjalistami z branży biotechnologicznej?

Dr Katarzyna Rogiewicz: Podczas tworzenia nowoczesnych kosmeceutyków bardzo ważne jest własne zaplecze naukowo-badawcze. Poszukiwanie nowych składników aktywnych czy ich synergicznych kompleksów odbywa się w laboratoriach badawczych przypominających prace nad lekami. Prowadzi się wiele badań z różnych dziedzin: medycyny, farmacji, biologii genetycznej, molekularnej, biotechnologii i wielu wielu innych. Bardzo często badania prowadzi się w zespołach interdyscyplinarnych.

Biotechnologia jest przyszłością kosmetyki w tym kosmeceutyki również. Oczywiście pracujemy z wieloma specjalistami z branży biotechnologicznej zarówno w poszukiwaniu, tworzeniu składników aktywnych jak i w badaniach nad bezpieczeństwem i skutecznością tych substancji.

Badania toksyczności kosmetyków na zwierzętach są zakazane. Jak zatem wyglądają badania toksyczności kosmeceutyków w Państwa firmie? Jakim jeszcze badaniom musi zostać poddany kosmeceutyk zanim trafi do sprzedaży?

Dr Katarzyna Rogiewicz: W Laboratorium Kosmetycznym Dr Irena Eris zaczynamy od testów in vitro. Sprawdzamy czy dana substancja w stężeniu, jakie chcemy zastosować w kosmeceutyku jest bezpieczna dla wyizolowanych komórek skóry. Ale to jest dopiero początek długiej i kosztownej drogi nad bezpieczeństwem kosmeceutyku. Potem prowadzone są liczne testy i badania w Laboratorium Technologicznym, Mikrobiologicznym, Analitycznym. I następnie produkt znowu wraca do Centrum Naukowo-Badawczego Dr Irena Eris. Ale jeszcze wcześniej produkt oceniany jest przez Safety Assesora. Jest to wykształcony toksykolog z dużym doświadczeniem, który ocenia produkt od strony recepturalnej sprawdzając margines bezpieczeństwa dla każdego surowca wykorzystanego w recepturze.  Jednocześnie rozpoczynamy w Pracowniach Centrum Naukowo-Badawczego Dr Irena Eris cały cykl testów nad bezpieczeństwem już gotowego produktu. Na początku sprawdzamy w warunkach in vitro potencjał drażniący produktu. Prowadzimy badania na sztucznej skórze zgodnie z protokołem Unijnym dotyczącym testów alternatywnych. Dopiero po tych badaniach przystępujemy do testów dermatologicznych z udziałem probantów. Przeprowadzamy testy płatkowe. W przypadku kosmeceutyków są to testy dermatologiczne rozszerzone. Prowadzone są na większej grupie pacjentów i trwają dłużej. Ostatnim etapem testów nad bezpieczeństwem kosmeceutyków są badania aplikacyjne prowadzone pod kontrolą lekarzy dermatologów. Bardzo często są to badania kliniczne metodą podwójnie ślepej próby. Lekarze dermatolodzy oceniają bezpieczeństwo produktu już w miejscu stosowania, czyli dokładnie sprawdzają czy produkt nie wywołuje podrażnienia u pacjentów, którzy stosują kosmeceutyk dokładnie tak jak będzie w opisie wskazań gotowego produktu. To bardzo ogólnie i krótko opisany cały proces testów nad bezpieczeństwem kosmeceutyków. Są one bardzo skomplikowane, wieloetapowe, długo trwają i są bardzo kosztochłonne. Przykładamy do nich wiele uwagi, bo chcemy być absolutnie pewni, że kosmeceutyk, który potem znajdzie się w aptece będzie absolutnie bezpieczny dla pacjenta.

Jak ocenia Pani polski rynek kosmeceutyków?

Dr Katarzyna Rogiewicz: Polski rynek kosmeceutyków ostatnio bardzo wyhamował. Można powiedzieć nawet, że się zatrzymał. Zresztą na świecie wygląda to podobnie. Nie tylko na rynku kosmeceutyków. Kryzys, o którym się mówi od kilku lat, początkowo nie miał wpływu na branżę kosmetyczną, w tym na kosmeceutyki, w Polsce. Jednak z czasem nie ominął tego rynku. W Polsce dodatkowo zmieniające się przepisy dotyczące aptek, ostatnio ustawa refundacyjna mocno wpłynęły na rynek kosmeceutyków.

Jako jedna z najbardziej prestiżowych firm na polskim rynku kosmetycznym, jaką widzi Pani przyszłość dla kosmeceutyków w Polsce i na świecie?

Dr Katarzyna Rogiewicz: Trudno powiedzieć jak będzie się kształtował w kolejnych latach. Teoretycznie świadomość konsumentów jest coraz większa. Z jednej strony pojawia się coraz więcej problemów a z drugiej strony rośnie liczba alergików, osób ze skórą naczyniową. A więc teoretycznie powinien się ten rynek rozwijać. Jest jeszcze duży potencjał. Na świecie to oczywiście zależy od regionu. Są kraje o bardzo dużym potencjale, gdzie ten rynek jest jeszcze mały i odwrotnie.

Portal Biotechnologia.pl serdecznie dziękuje Pani dr Katarzynie Rogiewicz za udzielenie wywiadu.

 

źródła zdjęć: Dr Irena Eris SA, www.malceutics.com, www.newpeptin.com

 

Red. Agata Lebiedowska

KOMENTARZE
Newsletter