Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Kierunki rozwoju nowoczesnej kosmetologii – wywiad z prof. Magdaleną Górską-Ponikowską

Starzenie się skóry, wolne rodniki, mikrobiom skóry i nowoczesne podejście do pielęgnacji – właśnie tak, według prof. nadzw., dr hab. n. med. Magdaleny Górskiej-Ponikowskiej, rysują się najważniejsze kierunki rozwoju kosmetologii. Moja rozmówczyni z wykształcenia jest farmaceutką, a jej działalność naukowa powiązana jest z m.in. gerontologią, czyli nauką o procesach starzenia się. Obecnie jest kierownikiem Katedry i Zakładu Chemii Medycznej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Aby wykorzystać swoje doświadczenie naukowe i wykształcenie w walce ze starzeniem się skóry, skomponowała autorską serię dermokosmetyków Skin Science.

 

Pani aktywność naukowa związana jest z projektowaniem nowych leków oraz gerontologią eksperymentalną. Biorąc pod uwagę Pani farmaceutyczny background, zapytam, co będzie przyszłością w walce z procesami starzenia się?

Rzeczywiście jestem absolwentką Wydziału Farmaceutycznego ówczesnej Akademii Medycznej w Gdańsku (obecnie Gdański Uniwersytet Medyczny), natomiast doktorat i habilitację zrobiłam już na Wydziale Lekarskim GUMed. Dzięki temu mam szansę wykorzystywać moją wiedzę zarówno z dziedziny farmacji, jak i medycyny, m.in. przy projektach naukowych. Mój zespół zajmuje się m.in. projektowaniem związków o charakterze przeciwnowotworowym z wykorzystaniem modelowania molekularnego oraz badaniem in vitro i in vivo efektywności tych związków. To, na czym ja i mój zespół skupiamy się w naszych badaniach, to stres nitro-oksydacyjny i jego rola w szeregu patologii, takich jak nowotwory czy neurodegeneracja. Bardzo ważnym aspektem moich zainteresowań jest udział stresu oksydacyjnego w kontekście starzenia się organizmu. Trudno jest oczywiście walczyć ze starzeniem się, będącym procesem fizjologicznym, z którym nie wygramy. Możemy natomiast dbać o zdrowie, zachowując świadomość o dobroczynnym wpływie np. zbilansowanej diety czy wysiłku fizycznego. Jeśli chodzi o starzenie się skóry, to systematyczna jej pielęgnacja odpowiednio dobranymi kosmetykami może spowolnić ten proces.

 

Istotnym elementem w terapiach kosmetologicznych i dermatologicznych jest neutralizacja wolnych rodników. Od czego zależy ich zwiększona ilość i czy nowoczesna kosmetologia oraz chemia są w stanie sobie z nimi poradzić?

 

Nadprodukcja wolnych rodników wiąże się z niewydolnością fizjologicznych systemów antyoksydacyjnych – kiedy organizm nie jest w stanie sam neutralizować wolnych rodników, mówimy o zjawisku stresu oksydacyjnego. Obecnie w kosmetologii i dermatologii pojawił się bardzo korzystny trend na antyoksydanty w kosmetykach. Odpowiednio skomponowane formulacje z antyoksydantami są jak najbardziej skuteczne w walce ze stresem oksydacyjnym w komórkach skóry. Nasza skóra nam podziękuje za takie kosmetyki zdrowym i pięknym wyglądem.

 

Termin „biodostępność komórkowa” w przypadku kosmetyków jest często nadużywany. Co tak naprawdę kryje się za tą nazwą? 

Biodostępność, wedle definicji, określa ułamek dawki substancji (zazwyczaj leku), który dostaje się do krążenia ogólnego. Tak więc w przypadku kosmetyków absolutnie o biodostępności, zgodnie z tą definicją, nie możemy mówić. Możemy jednak określić biodostępność komórkową, a więc, czy i jaki procent substancji aktywnej dostaje się z kosmetyku do komórek skóry. Oczywiście zależy nam, aby kosmetyki, np. przeciwstarzeniowe, charakteryzowały się biodostępnością komórkową substancji aktywnych. To zwiększa prawdopodobieństwo działania kosmetyku.

 

Ostatnio popularnym tematem w  dziedzinie kosmetologii są kosmetyki z probiotykami. Czy faktycznie mają one udowodnione działanie, czy to może po prostu kolejna moda na jakiś składnik?

Dbanie o mikrobiom skóry jest jak najbardziej uzasadnione. Dlatego kosmetyki z prebiotykami, probiotykami czy postbiotykami, na które obecnie jest boom, są dobroczynne dla skóry. Odpowiednia pielęgnacja skóry pod kątem mikrobiomu oraz bariery hydrolipidowej opóźnia objawy starzenia się, ale jest również szczególnie wskazana przy dermatozach, np. trądziku lub AZS.

 

Ze względu na zapotrzebowanie na naturalną pielęgnację, w kosmetykach często występują oleje. Czy sprawdzą się one w terapii skóry trądzikowej?

Istnieje pogląd, że skóry trądzikowe powinny unikać olejów. Po części to prawda, ale są różne typy olejów i część z nich może być stosowania przy skórach problematycznych. Mowa o olejach niekomedogennych. To, co mogę polecić dla skóry trądzikowej, to oleje fermentowane, ponieważ nie zapychają porów skóry, a ponadto działają przeciwzapalnie, odbudowują barierę hydrolipidową i łagodzą podrażnienia. Kosmetyki na bazie olejów fermentowanych pokocha każda skóra, szczególnie ta problematyczna.

 

Podsumowując ten temat, jakie są najbardziej obiecujące perspektywy w walce ze starzeniem się skóry i coraz częściej występującymi dermatozami?

Poszukiwanie trendów, które łączą w sobie powrót do natury, ale również podejście innowacyjne i naukowe. Takim przykładem jest fermentacja i trend roku 2022 na wykorzystanie składników fermentowanych w kosmetykach, czyli beauty ferment trend 2022.

 

Zmieniając nieco kierunek rozmowy, co może Pani doradzić osobom z branży kosmetycznej bądź farmaceutycznej, które chcą zgłębić temat profesjonalnej pielęgnacji?

Do każdego zabiegu pielęgnacyjnego należy podejść kompleksowo. Najważniejsze jest odpowiednie dobranie kosmetyku dla potrzeb skóry. Polecam szkolenia, spotkania towarzystw dermatologicznych, trychologicznych oraz konferencje, w szczególności te interdyscyplinarne. Dzięki temu poznajemy nowych ludzi z branży oraz dowiadujemy się o nowoczesnych podejściach w kosmetologii medycznej i dermatologii. Warto również inwestować w marki niszowe i oczywiście używać wyłącznie kosmetyków o potwierdzonej badaniami naukowymi oraz aplikacyjno-użytkowymi efektywności.

 

Zdradzi nam Pani swoje plany zawodowe i naukowe na przyszłość?

Obecnie rozpoczynam badania nad lipidem MEL, czyli główną substancją aktywną olejów fermentowanych. Kieruję również projektem, który ma na celu opracowanie leku przeciwnowotworowego na bazie nanopłatków grafenu. Kolejny projekt, który prowadzę, stanowi odpowiedź na pytanie, dlatego osoby chore na Parkinsona rzadziej cierpią na nowotwory? Wraz z zespołem prof. Jarosława Sławka jesteśmy coraz bliżej rozwiązania tej fascynującej zagadki.

Źródła

Fot. Skin Science

KOMENTARZE
Newsletter