Koreańskie kosmetyki dały się poznać jako innowacyjne, pozwalające na stworzenie wielostopniowego profesjonalnego rytuału, a przy tym cieszące oko zabawnymi, kolorowymi opakowaniami, przypominającymi wręcz dziecięce zabawki. Kosmetyki J-beauty z kolei to efektywne, zaawansowane technologicznie formuły, stawiające na zapewnienie skórze właściwego nawilżenia, oparte na składnikach nawilżających i energetyzujących, nadających skórze świeży, promienny wygląd.
Pielęgnacja od zarania dziejów
Prace archeologów pozwalają sądzić, iż kult kobiety w Japonii sięga czasów neolitu. Objawia się w figurkach kobiecych odnajdywanych w wykopaliskach. Kobiety japońskie przedstawiane na owych figurkach mają idealne fryzury ułożone ze starannych loków, wyrazisty makijaż, ich szyje otaczają sznury ozdób. Kobiety w Japonii malowały oczy na czarno, czerń oczu łączyła się z hebanem włosów i kontrastowała z żywą czerwienią ust i wręcz białym kolorytem twarzy i szyi. Japończycy przywiązywali dużą wagę do higieny ciała – istniejące w Japonii łaźnie wyprzedziły o kilka stuleci słynne łaźnie rzymskie. W kulturę Japonii wpisane są gejsze – kobiety ubrane w tradycyjny strój, bawiące gości tańcem, śpiewem, rozmową, będące mistrzyniami w ceremonii parzenia herbaty.
Tradycje znane od pokoleń
Onsen to japońskie gorące źródła, wokół których dawniej budowane były łaźnie publiczne i które dziś stanowią atrakcję turystyczną. Występują praktycznie na całym obszarze Archipelagu Japońskiego ze względu na dużą aktywność sejsmiczną regionu. Źródlana woda obfituje w minerały wspomagające leczenie chorób skóry, poprawiające jej kondycję i zapewniające promienny, zdrowy wygląd. W zależności od regionu kraju i składu wody wyróżnić można onseny: siarki, żelaza, wodorowęglanów lub chlorku sodu. Szczególną odmianą jest suna onsen, czyli kąpiel w gorącym piasku.
Ganbanyoku (skalna łaźnia) z kolei to najpopularniejszy w Japonii rodzaj sauny. W trakcie seansu wykorzystywane jest specjalne łóżko wyłożone płatkami z czarnego krzemienia wulkanicznego, pozyskiwanego na wyspie Hokkaido. Kamienne płyty podgrzane do temperatury około 42-44oC emitują ciepło, które otwiera pory skóry, usprawnia wydalanie toksyn z organizmu, relaksuje i rozluźnia mięśnie, przyspiesza metabolizm i krążenie krwi, pomaga złagodzić skutki stresu. W przeciwieństwie do sauny parowej czy fińskiej, w Ganbanyoku ciało podgrzewane jest od dołu, a osoba poddawana zabiegowi odczuwa nie gorąco, a komfortowe ciepło.
Natto to tradycyjny japoński przysmak przyrządzany ze sfermentowanej soi, będący źródłem witamin C i K, żelaza i błonnika. Dieta Japonek obfituje w ryby (m.in. łososie), algi morskie, witaminy, sole mineralne i antyoksydanty.
Starożytni Japończycy mieli swój udział w stworzeniu techniki masażu shiatsu, w której za pomocą dłoni, palców, łokci, bez użycia jakichkolwiek przyrządów czy olejków, wywiera się nacisk na określone miejsca ciała, mającej na celu niwelowanie różnorodnych dolegliwości. Masaż łagodzi ból (m.in. bóle głowy), zmniejsza napięcie mięśni karku, szyi i barków, poprawia funkcjonowanie układu oddechowego i krążenie krwi, usprawnia przepływ energii.
Wczoraj i dziś
Japonki znane są z wyjątkowo jasnej, wręcz porcelanowej cery. W przeciwieństwie do kochających kąpiele w pełnym słońcu Europejek Japonki chronią skórę przed wpływem UV. Podobnie jak u Koreanek, japońska pielęgnacja to kilkuetapowy rytuał, w którym ważną rolę odgrywa oczyszczanie (m.in. za pomocą olejków) i masaż twarzy. Japonki cenią sobie profilaktykę przeciwstarzeniową, również tę realizowaną za pomocą zabiegów aparaturowych i medycyny estetycznej. Popularnością, również u nas w Polsce, cieszy się japoński manicure, będący skuteczną kuracją kruchych i łamliwych paznokci, nadający im połysk i perłowo-różowy kolor. Zabieg polega na wcieraniu w płytkę paznokcia pasty zawierającej w składzie m.in. krzemionkę z Morza Japońskiego, keratynę, witaminy A + E.
Unikatowa kultura Japonii od dawien dawna fascynuje mieszkańców Zachodu. Teraz będzie również inspirować branżę kosmetyczną.
KOMENTARZE