Boeing 747 należący do Virgin Atlantic

Proces produkcyjny optymalizowany jest pod kątem obecności w biopaliwach dokładnie tych samych związków węglowodorowych, które znajdują się w paliwach kopalnych, przez co opisywane biopaliwa charakteryzują się podobnymi właściwościami fizykochemicznymi, wartością opałową oraz temperaturą zamarzania, co paliwa konwencjonalne. W przypadku paliwa lotniczego temperatura zamarzania jest głównym kryterium decydującym o jego przydatności. Boeing 747 należący do linii Virgin Atlantic odbył 30 minutowy lot na paliwie stanowiącym mieszankę kerozyny i oleju palmowego, jednak musiał być on wyposażony w dodatkowa instalację podgrzewająca paliwo w czasie lotu.

Technologia ta wykorzystuje procesy termokatalityczne. Rodzaj zastosowanego katalizatora pozostaje jednak tajemnicą. Szacowane koszty przemysłowego zastosowania technologii mają być zbliżone do kosztów rafinacji ropy naftowej. Autorzy rozwiązania są jednak zdania, że realne koszty będą niższe, ponieważ przy zastosowaniu opisywanej technologii nie jest wymagane usuwanie z paliwa dodatkowych zanieczyszczeń, chociażby takich jak fosfor i siarka.


Silnik odrzutowy – model Pratt & Whitney Canada 610, stosowany m.in. w samolocie Eclipse 500

W najbliższym czasie naukowcy z Uniwersytetu Północnej Dakoty rozpoczną badania, które mają na celu zoptymalizowanie ich technologii pod kątem otrzymania z rośliny lnicznika (Camelina) odnawialnego paliwa do silników odrzutowych. W projekcie tym będzie uczestniczyło przedsiębiorstwo Great Plains – The Camelina Company, które specjalizuje się w uprawie lnicznika i przetwarzaniu go na paliwo do silników Diesla.


Marcin Kubiak