Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
USA: czy powtórzy się zapaść energetyki odnawialnej z lat '80?
12.11.2008
Spadające ceny paliw na stacjach benzynowych w USA cieszą zdecydowaną większość kierowców.
Nielicznym wyjątkiem jest Peter Vanderzee. Obecna sytuacja przypomina mu, jak 20 lat temu zniżkujące ceny ropy naftowej pogrzebały jego wysiłki zmierzające do uniezależnienia Stanów Zjednoczonych od importu tego surowca z krajów Bliskiego Wschodu.

Jako menedżer dwóch dużych projektów realizowanych w ramach programu rozwoju paliw syntetycznych za czasów administracji Prezydenta Cartera, Vanderzee zmierzał w stronę wytwarzania metanolu z węgla i wykorzystania go do napędzania samochodów.

Jednak w 1985 roku, w momencie gdy opracowywana przez niego technologia zaczęła przynosić wymierne rezultaty, nastąpiło załamanie na rynkach ropy. Z uwzględnieniem dotychczasowych wskaźników inflacji, ceny ropy spadły wówczas z 53 do 28 USD/bbl, co przełożyło się na spadek cen na stacjach benzynowych z 2,20 do 1,60 USD/galon. W 1986 roku Prezydent Reagan zawiesił finansowanie programu paliw syntetycznych.

„Był to spory szok” – wspomina Vanderzee. „Mieliśmy technologię gotową do komercyjnego zastosowania. Jednak bliskowschodni dostawcy ropy doszli do wniosku, że administracja USA była poważnie zainteresowana naszymi pracami i po prostu nie chcieli dopuścić do wykorzystania w USA paliw alternatywnych dla ropy. Więc zwiększyli wydobycie i obniżyli ceny”.

Cena ropy naftowej w ubiegłym tygodniu utrzymywała się na poziomie nieco powyżej 60 USD/bbl, podczas gdy jeszcze kilka miesięcy temu, latem tego roku, wynosiła około 140 USD/bbl. Istnieje zagrożenie, że obecna sytuacja, podobnie jak 20 lat temu, spowoduje zaniechanie inwestycji w rozwój paliw alternatywnych.

„Gdybym był na miejscu Arabii Saudyjskiej i chciał wyeliminować energetykę odnawialną, moja polityka wyglądałaby następująco: przez pierwsze cztery lata 100 USD/bbl, a w piątym roku z kolei – gwałtowny spadek do 10 USD/bbl” – tłumaczy Robert Wescott, były główny ekonomista Prezydenckiej Rady Doradców Ekonomicznych (President’s Council of Economic Advisers).

„Taka strategia dostarczałaby wysokich zysków oraz co pięć lat przyczyniała się do spowolnienia w sektorze energetyki odnawialnej – na tyle poważnego, aby odstraszyć inwestorów”.

Nawet jeśli spadające ceny ropy zmniejszają wolę polityków i pewność inwestorów w zakresie energii odnawialnej, istnieje szereg różnić pomiędzy dzisiejszą sytuacją a latami osiemdziesiątymi. Sprawiają one, że odwrót administracji i inwestorów w USA od alternatywnych źródeł energii jest mniej prawdopodobny – twierdzą eksperci.

Obecnie głównym czynnikiem hamującym inwestycje w tym sektorze nie jest spadająca cena ropy naftowej, a przede wszystkim – kryzys na rynkach kredytowych.

Spadek cen w latach osiemdziesiątych przyczynił się do drastycznego spadku zapotrzebowania na bioetanol. Z funkcjonujących wówczas 100 zakładów wytwarzających alkohol etylowy przetrwała zaledwie połowa. Sytuacja ta teoretycznie mogłaby się powtórzyć, jednak obecnie funkcjonują odpowiednie regulacje prawne, narzucające USA produkcję 36 mld galonów bioetanolu do roku 2022. Te same regulacje nakładają na producentów obowiązek wdrażania technologii celulozowych oraz innych zaawansowanych metod produkcji bioetanolu. W USA funkcjonuje również system subsydiów, zapewniający producentom mieszanek benzyny z bioetanol dopłatę w wysokości 0,51 USD/galon za każdy galon bioetanolu wykorzystanego do produkcji.

Spełnienie wymagań narzucanych przez Renewable Fuel Standard (RFS) wymaga zainwestowania miliardów dolarów w rozwój technik celulozowych. Kwestia sporną pozostaje, czy znajdą się chętni do podjęcia takiego ryzyka finansowego. Obecnie w USA prowadzonych jest 30 projektów, znajdujących się na różnych stadiach.

Starania Departamentu Energetyki zmierzają do obniżenia ceny etanolu celulozowego do 1 USD/galon, co umożliwi konkurencję z etanolem pozyskiwanym z kukurydzy. Jest to odpowiednik cen ropy na poziomie 40 do 50 USD/bbl.

Rozwój technologii zwiększających wydajność energetyczną samochodów również wydaje się wrażliwy na spadające ceny ropy. Stojący na granicy niewypłacalności koncern General Motors ogłosił w ostatnich dniach zawieszenie prac nad szeregiem nowych produktów, w tym kilku modeli hybrydowych.

„Przy obecnych warunkach ekonomicznych wiele osób wstrzymuje decyzję o zakupie nowego, wydajniejszego samochodu, i decyduje się raczej na ograniczenie pokonywanych odległości” – stwierdza Bradley Berman, założyciel i redaktor Hybridcars.com.

„W dzisiejszych czasach powinniśmy znacznie mniej martwić o ceny paliw – znacznie ważniejsze jest bezpieczeństwo energetyczne USA. Jest to znaczna różnica względem lat osiemdziesiątych. Moim zdaniem uniezależnienie gospodarki amerykańskiej od bliskowschodniej ropy pozostanie głównym czynnikiem warunkującym rozwój polityko energetycznej kraju” – podsumowuje Reid Detchon, dyrektor wykonawczy Energy Future Coalition, zrzeszającej ekspertów oraz grupy proekologiczne, forsujących podniesienie udziału energii odnawialnej do 25% do roku 2025.


Marcin Kubiak
źródło: Christian Science Monitor




KOMENTARZE
news

<Styczeń 2025>

pnwtśrczptsbnd
30
31
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
1
2
Newsletter