Celem tego najnowszego badania, którym kierowała Amanda Mocroft z Royal Free i University College Medical School w Londynie, było monitorowanie długofalowych skutków stosowania cART na liczbę CD4 u pacjentów, u których osiągnięto minimalną liczbę kopii wirusa.
Na początku badania średnia liczba CD4 wynosiła zaledwie 200 komórek na mikrolitr. Najostrzejszy wzrost zaobserwowano w pierwszym roku, a później liczba komórek nadal wzrastała, choć w wolniejszym tempie. "U większości pacjentów nadal odnotowywano znaczący wzrost liczby CD4, nawet po ponad pięciu latach po rozpoczęciu terapii cART", piszą naukowcy. "Podsumowując, wykazaliśmy, że u większości pacjentów zarażonych HIV, którzy mogą utrzymać ilość wirusa na poziomie poniżej 50 kopii na mililitr, odnotowuje się ciągły znaczący wzrost liczby CD4, nawet po zakończeniu długotrwałej terapii połączonej".
Pod koniec badania pacjenci, którzy na początku posiadali większą liczbę CD4 (ponad 350 komórek na mikrolitr) zbliżali się do poziomu obserwowanego u ludzi nie zakażonych wirusem HIV, tj. około 800 komórek na mikrolitr. Konieczne są dalsze badania w celu sprawdzenia, czy pacjenci z mniejszą liczbą CD4 na początku terapii mogą w końcu osiągnąć taki poziom liczby komórek.
"Wzrost liczby komórek CD4 będzie skutkował redukcją ryzyka wystąpienia zakażeń oportunistycznych lub śmierci w związku z HIV, ponieważ liczba CD4, a nie ilość wirusa, pozostaje jednym z najsilniejszych markerów klinicznej oceny postępowania choroby", zauważają naukowcy.
Jednak naukowcy podkreślają, że ich wyniki odnoszą się wyłącznie do pacjentów, którzy optymalnie reagują na cART. "Do 30 procent pacjentów rozpoczynających terapię cART nie osiągnie supresji wirusa i u tych pacjentów liczba CD4 nie wzrośnie do tego samego poziomu", ostrzegają. "W wielu przypadkach stosowanie terapii cART wiąże się z długoterminową i krótkoterminową toksycznością, często występują przerwy w leczeniu i ilość wirusa nie zawsze może być utrzymana na takim niskim poziomie"
Źródło: Cordis
KOMENTARZE