Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Producenci żywności mogą dostać zwrot części kosztów kampanii promocyjnej
27.02.2009
Organizacje producentów i przetwórców żywności mogą starać się o zwrot z Komisji Europejskiej 80 proc. kosztów kampanii promującej żywność - podaje Agencja Rynku Rolnego. Ma to zachęcić do większego popytu na te produkty.


Jak poinformował na czwartkowej konferencji dyrektor biura promocji Agencji Rynku Rolnego Piotr Kondraciuk, Komisja Europejska na działania promujące żywność przeznacza dla wszystkich krajów Unii 55 mln euro rocznie. Polska wykorzystuje średnio 13 proc. tych pieniędzy, czyli ok. 7 mln euro.

Projekt kampanii reklamowo-informacyjnej wybiera ARR i kieruje go do KE, a ta ostatecznie decyduje o finansowaniu najlepszych pomysłów. Organizacje, które chcą uzyskać dofinansowanie i są zainteresowane promocją żywności na terenie UE, muszą dostarczyć projekty do Agencji do 30 czerwca każdego roku; prodjekty dotyczące promocji w krajach trzecich powinny trafić do ARR do końca listopada.

Celem kampanii promocyjnej jest zwiększenie popytu na określone grupy produktów o wysokich walorach żywnościowych. Nie mogą być promowane marki, znaki towarowe czy firmy. Unia nie dopłaca do promocji przetworów mięsnych "o przeciętnych standardach" oraz przetworów zbożowych - zaznaczył Kondraciuk.

W Polsce zrealizowano już kilka takich kampanii. W latach 2005- 2006 Stowarzyszenie Mrożonej Żywności zachęcało do kupowania mrożonek. Budżet kampanii wyniósł 167 tys. euro. "Mimo tak niedużego budżetu najwięksi producenci mrożonek stwierdzali wzrost sprzedaży o 20 proc." - informował Kondraciuk.
Ze środków unijnych współfinansowana była też kampania promująca spożycie soków owocowo-marchwiowych, skierowana do konsumentów w Rumunii i Bułgarii. Jej inicjatorem była Krajowa Unia Producentów Soków. Po dwóch latach spożycie soków marchwiowych w tych krajach wzrosło o 60 proc., zaś polskie firmy są jedynym ich dostawcą na ten rynek.

Program "Oryginalność pod ochroną" dotyczył rozpoznawania unijnego systemu oznaczeń produktów ekologicznych i tradycyjnych. Jak powiedział Kondraciuk, o ile przed kampanią jedynie 6 proc. konsumentów znała takie oznaczenia, to po roku wiedzą na ten temat dysponowało 20 proc. badanych. W tym czasie znacznie wzrosła także popularność tych produktów.
Kampania "Życie miodem płynące", przeprowadzona z inicjatywy Stowarzyszenia Pszczelarzy Zawodowych, zwiększyła zapotrzebowanie na miód i umożliwiła pszczelarzom pozbycie się zapasów z poprzednich lat - wyjaśnił przedstawiciel ARR.

Sukcesem zakończył się także pierwszy rok edukowania młodzieży nt. konieczności spożywania produktów mlecznych. Kampania skierowana jest do osób w wielu 7-13 lat. W tym roku ma być prowadzona w 108 szkołach. Jest to - jak dotąd - najdroższa kampania, z budżetem opiewającym na ok. 9,8 mln euro.
W Stanach Zjednoczonych i w Korei Płd. trwa kampania promująca polskie wyroby mięsne. Podobna oferta, informująca o walorach naszych wyrobów wędliniarskich, prowadzona jest na Ukrainie, w Japonii i Chinach.

Od jesieni 2008 roku trwa kampania "5 porcji warzyw, owoców i soku". Pomysł bazuje m.in. na zaleceniach dietetyków, którzy uważają, że każda osoba powinna spożywać 5 razy dziennie owocowe i warzywa. W Polsce spożycie warzyw i owoców jest niemal dwukrotnie mniejsze niż w Europie Zachodniej.
Kondraciuk zapowiedział, że wkrótce grupy producentów rolnych będą mogły ubiegać się o zwrot 70 proc. kosztów promocji produktów "wysokiej jakości" np. żywności ekologicznej.

ARR / PAP / Portal Spożywczy
KOMENTARZE
Newsletter