Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
PIGEO na temat wdrażania unijnych przepisów dotyczących OZE - wywiad
18.07.2011

 

Michał Ćwil- Dyrektor Generalny PIGEO

 

Marta Cipińska: Czy widoczne są już postępy w zakresie wdrożenia unijnych przepisów odnośnie OZE? W jakim stopniu zbliżamy się do realizacji założeń unijnych?

 
Michał Ćwil: Ustawodawstwo w Polsce dotyczące Dyrektywy 2009/28/WE jest niestety dopiero na etapie tworzenia przez resort gospodarki. Mówiąc o obowiązujących przepisach, operujemy zatem w dalszym ciągu na regulacjach, które implementowały “starą” Dyrektywę 2001/77/WE dotyczącą jedynie energii elektrycznej. Efektem tego w Polsce są funkcjonujące do 2017 roku zielone certyfikaty, które otrzymują wytwórcy energii ze źródeł odnawialnych, a które pozyskują do umorzenia sprzedawcy energii odbiorcom końcowym.
 
Dzisiejszy unijny model znacznie szerzej promuje stosowanie energii ze źródeł odnawialnych. Uwzględnia bowiem nie tylko elektroenergetykę,  ale także ciepło i chłód oraz sektor transportowy, dla którego ustalono odrębne cele. Cele te określono w perspektywie roku 2020. Aby je osiągnąć Dyrektywa wymaga wprowadzenia stabilnego systemu wsparcia, którym z pewnością nie będą świadectwa pochodzenia bez minimalnej ceny i bez perspektywy funkcjonowania przez przynajmniej 15 lat w przód od dnia oddania do użytku planowanej inwestycji. To przekłada się na jego funkcjonowanie długo poza datę ustalonych celów. Brakuje usprawnień w procedurach przygotowania inwestycji, zmniejszających, do minimum, wymagania administracyjne i przyspieszające proces inwestycyjny.
 
Od przedłożenia Krajowego Planu Działań Komisji Europejskiej w grudniu 2010, niewiele wykonane zostało w zakresie zapowiedzianej ustawy o odnawialnych źródłach energii – ustawy która swoim zakresem w pełni miała wdrożyć unijne przepisy z zakresu sektora źródeł odnawialnych.    
 
Jakie są domniemane przyczyny opóźnień we wdrażaniu przepisów unijnych i  jakie mogą być ich konsekwencje? 
 
Michał Ćwil: Resort gospodarki w oficjalnych wypowiedziach przywołuje długotrwały proces konsultacji społecznych nad Krajowym Planem Działania. Jako uczestnik tych konsultacji możemy powiedzieć, że trwały one stosunkowo krótko – zaledwie kilka dni czerwca 2010 r. A dopiero w grudniu przedłożono dokument Komisji i w mojej opinii nie wiele zmieniony do projektowej wersji opublikowanej do konsultacji społecznych w maju br. W konsekwencji Komisja skorzystała z tzw. prawa Infringement Procedure upominając Polskę za opóźnienie w przesłaniu Krajowego Planu Działania, który należało przedłożyć Komisji, zgodnie z Dyrektywą nr 28 z 2009 r. najpóźniej do 30 czerwca 2010 r. 
 
Jednakże przedłożenie Krajowego Planu Działań nie implementuje Dyrektywy w pełni. Ważne są plany w Planach, których niestety brakuje, chyba że zapowiedź stworzenia ustawy bez poznania jej założeń, możemy nazwać planem. Bez ustawy dalej rozwijają się jednak inwestycje, ale powiedziałbym ospale.
 
Dziś inwestorzy rozważają, co będzie w przyszłości na tak niestabilnym rynku, kiedy zielone certyfikaty funkcjonują zaledwie do 2017 r. a pomoc inwestycyjna jest przyznawana tylko dla wybranych projektów, chociaż na dużym poziomie, co niestety nie rozwiązuje problemu rozwoju OZE globalnie. Pozostaje wspomniana kwestia procedur, ze szczególnym wskazaniem zawiłości procedur związanych z oceną oddziaływania na środowisko przedsięwzięć z sektora energetyki wodnej i wiatrowej i niechęci lokalnego społeczeństwa do lokalizowania inwestycji w sąsiedztwie z powodu “nie bo nie”.
 
Odciąganie w czasie przebudowy sektora energetycznego w kierunku mniej emisyjnego prowadzi do ucieczki potencjalnych inwestorów na inne rynki i brakiem rozwoju sektora przemysłowego, usługowego i w konsekwencji nie osiągnięcie celów, które mogą być zrealizowane jeśli agendy rządowe wprowadzą takie przepisy, aby potencjalnych inwestorów zainteresować rynkiem energetycznym. 
 
Jakie skutki przewiduje się z powodu zmiany terminów w harmonogramie prac nad przyjęciem Dyrektywy 2009/28/WE?
 
Michał Ćwil: Brak przyjęcia Dyrektywy skutkuje kolejnymi upomnieniami. Potem skierowaniem przez Komisję Europejską sprawy do Trybunału, który wyznacza kary finansowe. Cele ustalone dla OZE są obligatoryjne, zatem w przypadku ich nie wypełnienia, należy liczyć się z karą w wysokości z pewnością przekraczającą koszt wybudowania instalacji dla osiągnięcia celów. Dlatego wszelkie przesunięcia w czasie przyjęcia regulacji opóźniają podejmowanie decyzji i inwestycjach. 
 
Dzisiejszy system wsparcia nie pozwala planować w przód działań poza rok 2017, więc większość inwestorów wyczekuje zmian, sądząc że będzie lepiej. Możliwe, że Polskę czeka stagnacja w rozwoju OZE przez najbliższe lata jeśli już jej nie mamy z nią do czynienia, nie licząc znacznych ilości energii elektrycznej generowanej z biomasy w niegospodarny sposób spalania jej w kotłach o niskiej sprawności.
 
Czy istnieją realne szanse na przedłożenie projektu ustawy odnośnie OZE jeszcze w tym roku?
 
Michał Ćwil: Przedłożenie projektu do konsultacji społecznych zawsze jest możliwe. Uchwalenie z pewnością nie. Należy pamiętać, że ustawa nie rozwiąże wszystkich problemów. W ustawie zapewne będą odwołania do aktów wykonawczych. Wszystko może przeciągnąć się o kolejne miesiące, jeśli nie lata. Niestety, ustawa nie rozwiąże wszystkich problemów, chyba że wszystkie jej przepisy będę klarowne, a to z uwagi na potrzebę pogodzenia różnych sektorów energetyki jest raczej wątpliwe. 
 
 
Jak wysoce prawdopodobne jest, że Polska osiągnie planowany 15% udział OZE do 2020 r.?
 
Michał Ćwil: Trudno ocenić osiągnięcie celów z prawdopodobieństwem. PIGEO wskazuje ,aby realizację celów opierać o wydajne i nowoczesne rozwiązania technologiczne, które pozwolą na racjonalne gospodarowanie zasobami, szczególnie jeśli chodzi o biomasę, której potencjał oceniany jest na najwyższym poziomie spośród wszystkich źródeł. Bez zaangażowania kogeneracji w procesie wytwarzania energii i utrzymywanie trendów rozwoju współspalania biomasy z paliwami kopalnymi spowoduje, że zwiększamy konsumpcję energii finalnej na potrzeby transportu biomasy, zwykle z odległych miejsc do dużych elektrowni, i jednocześnie zmniejszamy niepotrzebnie sprawność konwersji.
 
 
Co było przyczyną przedłużenia się konsultacji społecznych nad Krajowym Planem Działania i co ten plan zakłada?
 
Michał Ćwil: Nie zgodzę się że przedłużyły się konsultacje społeczne. Trwały one bowiem kilka dni roboczych. Ministerstwo potrzebowało kolejnych 6 miesięcy aby przygotować finalną wersję, nie konsultowaną już społecznie i przesłać do Komisji Europejskiej. W czasie konsultacji, organizacje branżowe licznie przedłożyły swoje uwagi, widząc liczność błędów i wskazując potrzeby zamieszczenia planów w oparciu o wymagania Dyrektywy. Zatem przedłużyły się prace nad samym przygotowaniem dokumentu, którego szablon znany był od dnia 30 czerwca 2009. Zapisy Dyrektywy i minimalne wymagania wdrożenia określone załącznikiem do Dyrektywy w pełni znane były znacznie wcześniej. Jednakże bez konieczności opóźniania, rok czasu jest okresem wystarczającym aby przygotować rzetelną analizę scenariuszy rozwoju poszczególnych technologii OZE w sektorze elektroenergetyki, ciepła i chłodu oraz w transporcie oraz przedłożyć plany usprawnień regulacji ze szczególnym uwzględnieniem systemów wsparcia.
 
Zdaniem PIGEO zabrakło konkretnych rozwiązań. Nie wskazano jak ma wyglądać przyszłość systemu wsparcia, czy będą wprowadzone uproszczenia w dostępie do sieci w postaci np. gwarancji przyłączenia, czy uproszczenia i ujednolicenia przepisów w zakresie decyzji administracyjno-prawnych ze szczególnym uwzględnieniem pozyskiwania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, czy pozwolenia na budowę. Brakuje także informacji dla obywateli prosumentów. Nie wskazano, czy wprowadzi się system ulg podatkowych dla tych, którzy zainteresowani będą zainstalowaniem pomp ciepła czy kolektorów słonecznych nie wspominając o panelach fotowoltaicznych. Nie ma także informacji o dopłatach do upraw energetycznych. Scenariusze zakładają, że osiągniemy cele z niewielką nadwyżką w wysokości pół punktu procentowego. Wyniki opierają się jednak na błędnym wyliczeniu, z uwagi chociażby na fakt nieuwzględnienia w finalnym zużyciu energii zawartej LPG wykorzystywanego na transport. Pomylono także produkcję z zużyciem, co w konsekwencji prowadzi do podwójnego policzenia energii elektrycznej: raz w sektorze elektroenergetyki i drugi raz w transporcie drogowym.
 
Wszystkie te argumenty skutkują na niekorzyść wyliczanego udziału poprzez, w rzeczywistości, konieczność zmniejszenia licznika i zwiększenia mianownika przy wyliczeniu udziałów w porównaniu do zakładanych wartości. Najważniejszą kwestią jest jednak stabilność przepisów i systemu wsparcia. To bardziej może zachęcić inwestorów niż przedstawiane liczby 6 czy 12 tys. MW zainstalowane  w 2020 r. w wietrze. Za liczbami muszą przemawiać zachęty – tych szczególnie brakuje. Za wiążący argument (plan) w Krajowym Planie można uznać wdrożenie Dyrektywy w oparciu o nową ustawę o odnawialnych źródłach energii. Jej przyjęcie jest spóźnione. Z uwagi na zbliżające się wybory i ukonstytuowanie nowego rządu, powołanie Komisji Sejmowych i Senackich, uchwalenie jej w tym roku jest po prostu nie możliwe. Dlatego resort odpowiedzialny za przygotowanie projektu powinien dołożyć starań aby ujrzał on światło dzienne w celu możliwości uczestniczenia w procesie przygotowania zapisów ustawy przez izby branżowe.
 
Nowa ustawa ma zagwarantować wprowadzenie szeregu uproszczeń dla inwestorów, a także systemy wsparcia. Na czym będzie polegała ta pomoc?
 
Michał Ćwil: Myślę, że ustawodawca lepiej zna odpowiedź na to pytanie. Pozwolę odwołać się do unijnego aktu, jakim jest Dyrektywa 2009/28/WE. Wskazuje na 3 zasadnicze elementy konieczne do wprowadzenia w ustawodawstwie krajowym: wprowadzenie systemu wsparcia (we wszystkich sektorach) w celu osiągnięcia celu, wprowadzenia gwarantowanego lub priorytetowego przyłączenia do sieci elektroenergetycznej oraz uproszczenia procedur.
 
Najwięcej uwagi w dyskusjach poświęca się systemom wsparcia, który dziś w sektorze elektroenergetyki swoim poziomem nie rozróżnia mocy zainstalowanej i technologii i niestety ma gwarancji, że będzie funkcjonować przez ustalony okres czasu, np. przez okres kredytowania inwestycji. W efekcie jedne technologie rozwijają się, inne mniej lub w ogóle. Uzależnienie systemu wsparcia od technologii chyba jest nieuniknione.
 
Należy przy tym zwrócić szczególną uwagę aby wspierać wykorzystanie wysokosprawnej kogeneracji oraz nowe instalacje. Aby system wsparcia był najbardziej efektywny, nie należy wprowadzać systemu wsparcia uzależnionego od mocy zainstalowanej w przypadku np. elektrowni wiatrowych aby dostosowywać wielkość instalacji do potencjału. Zasadne jest jednak ograniczenie nadużywania transportu biomasy na duże odległości poprzez zastosowanie większych preferencji wsparcia dla instalacji mniejszych. 
 
 
Z czego wynika tak powolne tempo rozwoju OZE w naszym kraju?
 
Michał Ćwil: Wiele zależy od woli politycznej i co za tym idzie stabilnej polityki ustawodawczej. Stworzenie przyjaznego systemu prawnego zachęci inwestorów i pozwoli na zdynamizowania rozwoju sektora.
 
 
Czy projekty skupiające się na rozwoju energetyki jądrowej są zagrożeniem dla realizacji celów naszego kraju związanych z OZE?
 
Michał Ćwil: W Polsce jest miejsce dla rozwoju wszystkich źródeł zarówno konwencjonalnych jak i odnawialnych w energetyce. W przypadku energetyki jądrowej przed podjęciem ostatecznej decyzji należy przeprowadzić wiele analiz rynków dla możliwości dostarczania paliwa uranowego w długofalowej umowie po stabilnych cenach oraz kwestie składowania odpadów.
 
Nie należy zapominać o obserwacji działań krajów sąsiednich, doświadczonych w produkcji energii jądrowej, w zakresie przyszłości sektora energetyki jądrowej. OZE i energia jądrowa nie powinny ze sobą konkurować, poza kwestią przyłączenia do sieci elektroenergetycznej w pewnych miejscach. Chociaż w ostatnim czasie wiele agend rządowych prezentuje, dość niezrozumiałe dla Izby, stanowisko negatywne dla rozwoju OZE przeciwstawiając mu rzekomo pozytywne aspekty energii jądrowej.
 
 
Portal Biotechnologia.pl serdecznie dziękuje za udzielnie wywiadu.
 
Red. Marta Cipińska
KOMENTARZE
news

<Maj 2024>

pnwtśrczptsbnd
29
30
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
1
2
Newsletter