Lata 70-te to początki produkcji pelet w USA , kilka lat później w Szwecji powstały pierwsze zakłady produkujące pelet w postaci granulatu. Wysokie podatki na węgiel zintensyfikowały proces wytwarzania peletu w krajach Skandynawskich. W latach 90-tych zdolnosci produkcyjne peletu przekroczyły ponad 10 000 ton rocznie.
W Polsce metoda pozyskiwania energii z pelet stosowana jest od 5 lat. Pelet zyskuje coraz większe zainteresowanie na rynku polskim ze względu na jego właściwości, jak i korzyści ekonomiczne.
Pelet jest atrakcyjnym surowcem ze względu na miedzy innymi
- alternatywę dla węgla, oleju czy gazu
- niższą cenę od oleju opałowego czy gazu płynnego
- paliwo w pełni odnawialne
- niską zawartość popiołu
- łatwość magazynowania
Zainteresowanie nowym surowcem energetycznym jest podyktowane min . przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Wymogi stawiane przez UE wymagają na państwach członkowskich zredukowanie wykorzystania źródeł kopalnych w procesie wytwarzania energii na korzyść tak zwanych odnawialnych źródeł energii czyli OZE. W ostatnich latach produkcja pelet wzrosła kilkakrotnie stając się alternatywą dla tradycyjnych surowców energetycznych. Rynek produkcji nie tylko rozwija się dynamicznie w krajach UE.
Surowcem do produkcji są przede wszystkim odpady drzewne , możliwe jest również przetwarzanie kory, zrębków oraz słomy w procesie wytwarzania granulatu.
Pierwszym etapem wytworzenia pelet jest poddawanie biomasy procesowi suszenia . Następnie biomasa jest mielona i prasowana. Sprasowany substrat trafia do prasy rotacyjnej gdzie pod dużym ciśnieniem zostaje wytłoczony granulat, któremu nadaje się charakterystyczny kształt cylindryczny. Duża ilość produktu zostaje skondensowana w bardzo małej objętości.
Wysoko energetyczny pelet charakteryzuje się niską zawartością popiołów oraz wilgoci. W Polsce powstają plantacje roślin energetycznych takich jak wierzba czy trzcina służących tylko do produkcji pelet. Rośliny te odznaczają się dużym przyrostem masy zielonej, która jest niezbędna w procesie produkcyjnym.
Red.Agata Bednarek
KOMENTARZE