Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Papryczki chili na znieczulenie
10.10.2007
Okazuje się, że papryczki chili znajdują zastosowanie nie tylko w kuchni.
Jedna z substancji chemicznych występujących w papryczkach jest składnikiem nowego leku znieczulającego, który być może pojawi się niebawem w gabinetach dentystycznych i na salach operacyjnych. Główna zaletą tego leku jest to, że nie wywołuje on efektów ubocznych.

Nowy lek to połączenie kapsaicyny (wyizolowanej z papryczek chili) oraz QX-314 (pochodnej lidokainy – leku używanego do znieczulenia miejscowego). QX-314 redukuje aktywność neuronów odpowiedzialnych za odczuwanie bólu. Niestety cząsteczka ta jest zbyt duża, by dostać się do wnętrza komórki nerwowej (i tym samym blokować tylko wybrane neurony). Problem ten jednak może zostać rozwiązany dzięki kapsaicynie, która wiąże się do białka TRPV1, które znajduje się tylko na błonie komórkowej neuronów odpowiedzialnych za odczuwanie bólu. Po związaniu się kapsaicyny z tym białkiem powstaje kanał, przez który QX-314 może dostać się do wnętrza komórki nerwowej. Dzięki temu blokowane są tylko te neurony, które odpowiadają za odczuwanie bólu.

Lek testowano najpierw na hodowlach komórek nerwowych z rdzenia kręgowego szczura. Badania wykazały, że powodował on znaczne obniżenie wartości impulsu elektrycznego w testowanych komórkach. W efekcie komórki takie staja się niezdolne do przekazywania sygnału do mózgu. Następnie lek wstrzykiwano szczurom, powodując lokalne znieczulenie wybranych populacji komórek nerwowych. Zwierzęta nie odczuwały bólu, poza tym zaobserwowano brak efektów ubocznych (takich jak np. czasowe odrętwienie) towarzyszących innym lekom stosowanym do znieczulenia.

Wszystkie badania nad nowym lekiem zostały przeprowadzone przez naukowców z Harvard Medical School, a ich wyniki zostały opublikowane w najnowszym wydaniu „Nature”.

Źródło: www.sciam.com

KOMENTARZE
Newsletter