Strukturę liścia zastąpiono  nanostrukturą . Całość uzupełnia elektrolit, który znajduje się pomiędzy barwnikiem a drugą powierzchnią przewodzącą prąd elektryczny. Ogniowo fotochemiczne jest proste w konstrukcji i tanie w produkcji. Zalety tego systemu są powodem ciągłego zainteresowania wielkich światowych koncernów, które chciałyby tanio wytwarzać niezbędną energię.

Największa karierę ogniwa robią na wyspach brytyjskich gdzie firmy prześcigają się w ulepszaniu baterii słonecznych. Szersze grono odbiorców zielonych technologii, firmy próbują pozyskać poprzez wbudowanie do telefonów komórkowych baterii słonecznych. Telefony komórkowe z takim dodatkiem są przede wszystkim przeznaczone dla osób, które lubią długie podróże do krajów gdzie dostęp prądu może być ograniczony. W tym momencie innowacyjna metoda ładowania telefonu wydaje się być niezawodna wystarczy tylko wyciągnąć telefon i otworzyć baterię słoneczną.

Metoda DSSC jest na tyle fascynująca,  że interesują się nią również hinduskie koncerny takie jak Tata. Podległy Tacie koncern Corus opracował specjalną blachę,  która ulepszy ogniwo fotochemiczne. Ten rodzaj blachy został stworzony specjalnie z myślą o wykorzystaniu ogniw w motoryzacji. Moduły oparte o konstrukcję DSSC wytwarza również szwajcarska firma Solaronix. Jednak koszt ogniw jest duży w stosunku do niskiego stopnia generacji energii.

  W ciągu ostatnich 50 lat ogniwa PV, które wykorzystywały krzem odniosły wielki sukces, powoli jednak wykorzystują się możliwości krzemu.

Stopień wykorzystania tego typu ogniw jest nadal niewielki wynosi ok. 0,1 procent globalnej produkcji energii.

Źródło : www.forbes.pl

Oprac.: Agata Bednarek