Działania OPEC mają zatem na celu przede wszystkim ustabilizowanie (czyli podniesienie) cen ropy naftowej. Może więc okazać się, że już niedługo ceny „czarnego złota” ponownie wzrosną do poziomu nieakceptowanego przez gospodarki wielu krajów.
Niestabilność na rynkach ropy oraz działanie ograniczonej grupy producentów, na którą składają się w większości kraje wrogie szeroko rozumianemu Zachodowi, powinny skłaniać do intensywniejszego rozwoju biopaliw jako surowców alternatywnych dla substancji ropopochodnych.
Działania zmierzające do tego celu zostały podjęte między innymi w USA niedługo po ataku na World Trade Center (11.09.2001). Ich efekt jest dostrzegalny już dziś – udział bioetanolu w rynku paliw samochodowych stale rośnie. Wiele ośrodków badawczych oraz koncernów naftowych prowadzi zaawansowane projekty R&D, których łączna wartość wynosi miliardy dolarów i które mają za zadanie stworzenie wydajnych i tanich technologii wytwarzania biopaliw.
Innym krajem, który jest doskonałym przykładem na to, że biopaliwa są przede wszystkim sposobem na uniezależnienie się od importu ropy naftowej, jest Brazylia. Kraj ten wykorzystuje bioetanol jako zamiennik benzyny silnikowej na masową skalę – większość samochodów sprzedawanych na rynku brazylijskim może być zasilana paliwem stanowiącym nawet w 100% bioetanol. Brazylia, przy wykorzystaniu własnych, ograniczonych złóż ropy naftowej, zakrojonej na szeroką skalę produkcji bioetanolu i stale rosnącej produkcji biodiesla, jest bliska osiągnięcia niezależności energetycznej.
Proces popularyzacji biopaliw w Unii Europejskiej odbywa się dużo wolniej. Wprawdzie przyjęte przez Unię rozporządzenia nakładają obowiązkowy udział biopaliw do 2020 roku na poziomie 20%, jednak są kraje postulujące ograniczenie tych założeń lub wręcz całkowite ich porzucenie. W Unii biopaliwa są postrzegane przede wszystkim jako środek wspomagający ochronę środowiska, a nie niezależność energetyczną. Trudno stwierdzić, czy takie podejście jest narzucane świadomie, czy nie. Jednak jedno jest pewne – w świetle badań naukowych wykazujących, że zbawienny wpływ biopaliw na środowisko jest co najmniej dyskusyjny oraz negujących istnienie zjawiska określanego mianem „efektu cieplarnianego”, argumentacja władz UE wydaje się mocno naciągana.
Stosowanie biopaliw z pewnością ma lepszy wpływ na środowisko niż spalanie substancji ropopochodnych. Jednak pojmowanie paliw odnawialnych jako cudownego panaceum na problemy związane z zanieczyszczeniem środowiska jest na wyrost. Problem ten wymaga dużo szerszego podejścia i skoordynowanych działań w wielu sektorach gospodarki, a nie tylko w transporcie. Z całą pewnością jednak biopaliwa są środkiem umożliwiającym znaczne uniezależnienie gospodarki od niestabilnego rynku ropy lub – co pokazuje przykład Brazylii – na niemal całkowitą niezależność energetyczną.
Marcin Kubiak
KOMENTARZE