Dzięki badaniom prowadzonym przez naukowców z Boston University oraz Brigham and Women's Hospital (USA) udało się opracować nowatorski mechanizm dostarczania leków do komórek nowotworowych, które umknęły skalpelowi chirurga podczas operacji nowotworu płuc.
Nanocząstki zsyntetyzowane zostały z polimeru, który reaguje zmianą właściwości fizykochemicznych na zmienne pH środowiska - im bardziej kwaśne otoczenie, tym polimer tworzący nanocząstkę staje się bardziej hydrofilowy (wodolubny).
Taka zmiana powoduje, iż do wnętrza nanocząstki, gdzie zamknięta została substancja lecznicza, wnika woda. W efekcie czego nanocząstka puchnie, a jej średnica zwiększa się 10-krotnie (ze 100 nanometrów do 1 000 nanometrów), co umożliwia swobodny wypływ leku. Nanometr, to miliardowa część metra.
Polimerowy materiał został tak spreparowany, iż struktura nanocząstki ulega rozluźnieniu jedynie wewnątrz komórek, co uniemożliwia niekontrolowane wydostanie się leku, w nieodpowiednim miejscu.
Eksperymenty przeprowadzone na myszach potwierdziły skuteczność nowo opracowanej metody - komórki nowotworowe raka płuc intencjonalnie wszczepione myszom laboratoryjnym zostały całkowicie zniszczone po wstrzyknięciu w ich okolicę nanocząstek zawierających w swym wnętrzu antynowotworowy lek. Gdy do ciała myszy (zawierającej komórki nowotworu płuc) wstrzyknięto ten sam lek, lecz w standardowej postaci, część komórek nowotworowych przeżyła leczenie. Taka sytuacja może skutkować remisją nowotworu.
Plany badawcze amerykańskich naukowców są bardzo ambitne i zakładają przeprowadzenie serii testów toksykologicznych, które mają wykluczyć niebezpieczeństwo stosowania u ludzi nowej metody walki z nowotworem płuc.
Marcin Radke
Źródło: PAP - Nauka w Polsce
KOMENTARZE