- Najbardziej bariery odczują małe i średnie browary, które już dziś są w trudnej sytuacji ekonomicznej - twierdzi Paweł Kwiatkowski z Kompanii Piwowarskiej.
W przemyśle piwnym spadki sprzedaży są widoczne już w tym roku. W październiku sprzedaż piwa zmalała o 10 proc. Podobnie w listopadzie. Producenci uważają, że zakładana podwyżka akcyzy o 13,6 proc. przyczyni się do jeszcze większych spadków.Producenci przyznają, że trzeba się liczyć z nawet kilkuprocentowym ograniczeniem zatrudnienia. Dziś branża zatrudnia 15 tys. osób.Sebastian Tołwiński z Żywca podkreśla, że grupa jest przygotowana na podjęcie drastycznych decyzji oszczędnościowych.
- Nie wykluczamy działań związanych z ograniczaniem kadr, ale na razie nie mamy takich planów - dodaje Paweł Kwiatkowski. Do cięcia kosztów szykują się również producenci alkoholi mocnych, na które od 2009 roku podatek akcyzowy wzrośnie o 9 proc.
- To musi przełożyć się na spadek rentowności w branży, która już dziś nie jest wysoka i średnio wynosi 2,2 proc. - zauważa Henryk Wnorowski, prezes Polmosu Białystok.Polmos Lublin spodziewa się spadku obrotów i przychodów nawet o kilkanaście procent.
- Będziemy się ratować większymi upustami i rabatami dla naszych odbiorców - zapowiada szef Polmosu Białystok.
- Cena wódek ekonomicznych wzrośnie do zaporowych 20 zł. Klienci będą sięgać po alkohole z szarej strefy. Spodziewamy się, że sprzedaż tanich wódek zmaleje o połowę - wylicza Wojciech Bortkiewicz z Polmosu Lublin.
Branża tytoniowa deklaruje, że część z rosnących kosztów przejmie na siebie. Ceny papierosów mogą wzrosnąć średnio o około złotówkę.
Gazeta Prawna / Portal Spożywczy
KOMENTARZE