Dotyczy to podmiotów, które zatrudniają ponad 750 osób lub mają dochód roczny na poziomie ponad 200 mln euro.
Firmy, działające w branży spożywczej, podobnie jak rolnicy, mają swoją oddzielną pulę dotacji w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW). Ponieważ jest on przedłużeniem unijnej polityki rolnej, to zarządza nim w Polsce resort rolnictwa. Niestety, na skutek nieporozumień między tym ministerstwem a Ministerstwem Rozwoju Regionalnego (MRR), duże firmy spożywcze nie zostały uwzględnione. Nie mogą skorzystać z unijnych dotacji z PROW i nie mają czego szukać w innych programach.
Przedsiębiorcy z branży rolno-spożywczej będą ubiegać się o środki z UE w ramach programu Innowacyjna Gospodarka w ramach zmiany w linii demarkacyjnej. Jest to dokument, który określa, kto może ubiegać się o dotacje z określonych programów unijnych. To właśnie w nim zostały zawarte zapisy, który w ubiegłym roku uniemożliwiały liderom branży spożywczej sięganie po wsparcie z UE. Sami przedstawiciele dużych firm spożywczych uważają, że otwarcie im dostępu do funduszy unijnych jest bardzo dobrym pomysłem.
Źródło: Gazeta Prawna
KOMENTARZE