Naukowcy odkryli jak naprawdę działa ta technika, którą upodobały sobie rzesze koneserów i kiperów na wykwintnych bankietach i degustacjach.
Uczeni dodają, że nowe odkrycie może przynieść korzyści w badaniach nad nowymi lekami, oraz stanowić inspirację dla nowych metod leczenia.
Tajemnicę procesu, znanego w fizyce jako „wytrząsanie orbitalne”, pozwalającego koneserom wydobyć i docenić aromat lub bukiet wina, odkryli naukowcy, którzy badali fale generowane wokół wewnętrznej krawędzi kieliszka.
Eksperci od fizyki cieczy i przepływów już dawno zauważyli, że poruszanie płynem powoduje jego pienienie się. Dzięki temu płyn zostaje nasycony cząsteczkami tlenu i następuje intensyfikacja zapachu.
Dr Mohamed Farhat, ze Szwajcarskiego Federalnego Instytutu Technologii w Lozannie, powiedział: "Wytwarzanie się tego typu fal było znane prawdopodobnie od czasu wprowadzenia do użytku szkła lub jakiegokolwiek rodzaju cylindrycznych naczyń, ale dotąd było zupełnie pozbawione opisu zjawisk fizycznych związanych z mieszaniem i natlenieniem cieczy. "
Aby dowiedzieć się jak dokładnie zachodzi mieszanie, badacze z zespołu dr Farhata śledzili ruch fal w jasnych cylindrycznych naczyniach i z wykorzystaniem supernowoczesnej aparatury prowadzili pomiary prędkości cieczy.
"Gdy fala rozchodzi się wzdłuż szklanych ścian, ciecz przemieszcza się tam i z powrotem, od dołu do góry i od centrum na peryferie.” – powiedział dr Farhat
„Mechanizm ten wywoływany przez rozchodzące się fale, przypomina nieco pompowanie. Jest on bardziej wyraźny na swobodnej powierzchni w pobliżu ściany naczynia.”
Doktor Farhat dodał również, iż wyniki jego badań, zaprezentowane na sympozjum fizyków w Baltimore, pokazują także że „dla konkretnego kształtu szkła, procesy mieszania i natleniania płynu mogą być zoptymalizowane poprzez dobór odpowiednich parametrów, takich jak promień potrząsania i prędkość obrotowa.”
Ponadto Fahrat ujawnił, że „intuicyjny i wydajny ruch obrotowy wina zainspirował już wielu inżynierów prowadzących swe badania w dziedzinie biofarmaceutyków.”
Wszak często spotyka się w laboratoriach duże cylindryczne pojemniki, lub bioreaktory, które wytrząsają kultury komórkowe wedle takiej samej zasady jak napowietrza się wino w kieliszku.
Doktor Fahrat twierdzi, iż bazując na jego wynikach można śmiało stwierdzić, że „takie bioreaktory oferują dużo lepsze wymieszanie i natlenienie płynu, niż istniejące powszechnie spotykane mieszalniki. Jedynym warunkiem jest staranne zoptymalizowanie warunków pracy.”
„Ponadto ‘wytrząsanie orbitalne’ ma łagodny charakter. Dzięki temu zapewnia lepszy wzrost i żywotność komórek w hodowlach komórkowych i znacznie redukuje koszty takiego procesu.”
Miłośnicy wina zawsze powtarzają, że nieodłączną częścią degustacji jest zwyczaj, aby przed pierwszym łykiem poznać zapach wina. Bywa, że wino, z racji dużej zawartości garbników, jest zbyt wytrawne dla próbującego konsumenta. Wtedy obracanie szkła i „wytrząsanie orbitalne” pomoże i wprowadzi do wina cząsteczki tlenu z powietrza.
źródło: http://www.telegraph.co.uk
red. Tomasz Sznerch
KOMENTARZE