Dlaczego UE zwleka z akceptacją GMO?
Negatywne konsekwencje niespójnego systemu zatwierdzania nowych odmian roślin GMO do międzynarodowego obrotu.
Raport jest wynikiem warsztatów "Global commercial pipeline of new GM crops", które zostały zorganizowane przez Instytut Perspektywicznych Studiów Technologicznych (IPTS) - jeden z głównych instytutów naukowych Wspólnotowego Centrum Badawczego Komisji Europejskiej (12-13. listopada 2008). Podczas warsztatów spotkali się naukowcy i praktycy z dziedziny rozwoju, regulacji, komercjalizacji roślin genetycznie zmodyfikowanych. Podstawowym celem było ujednolicenie światowych krótko i średnio terminowych prognoz dotyczących możliwości komercjalizacji oraz dopuszczania do obrotu i uprawy nowych odmian roślin genetycznie modyfikowanych, przez prywatnych i publicznych dostawców tych technologii. Niezależnie od tego przeprowadzono szeroką dyskusję na temat uprawy, obrotu oraz przetwarzania głównych roślin genetycznie modyfikowanych, z położeniem nacisku na „asynchroniczny system zatwierdzania” odmian tych roślin do międzynarodowego obrotu.
Komercjalizacja roślin genetycznie zmodyfikowanych podlega niejednorodnej procedurze autoryzacji w różnych częściach świata. Nie ma wypracowanych jednakowych procedur, a co za tym idzie równowagi w dopuszczaniu nowych odmian roślin GM na rynek światowy. Takie asynchroniczne procedury zatwierdzenia1 stanowią bardzo istotny problem dla swobodnego przepływu towarów, w szczególności jeśli jakiś kraj przyjął zasadę “zero tolerancji”. Może to doprowadzić do odrzucenia importowanych towarów tylko dlatego, że zawierają one śladowe domieszki organizmów genetycznie zmodyfikowanych, które nie zostały w tym państwie zarejestrowane.
Osobny problem to tzw. “niski poziom obecności2”(LLP) niezatwierdzonego materiału genetycznie zmodyfikowanego w imporcie. Wzmaga się on, gdy producenci nowych odmian roślin transgenicznych nie uzyskują zezwolenia na wprowadzenie ich do obrotu na wszystkich rynkach eksportowych, np. w przypadku “krajowego systemu zatwierdzania3” jakaś odmiana uzyskała rejestrację tylko na tym rynku krajowym. Sytuacje związane z LLP już zdążyły spowodować wiele zawirowań w handlu, a co za tym idzie przynieść liczne problemy ekonomiczne, w szczególności dla przedsiębiorców sektora paszowego i producentów żywca w Unii Europejskiej.
Odkąd rolnictwo stale rozwija się, nie można pominąć określenia „poziomów obecności” dla nieautoryzowanego materiału genetycznie zmodyfikowanego dla towarów handlowych, nawet w krajach gdzie dany produkt nie jest zarejestrowany.
Aktualnie na świecie zarejestrowanych do uprawy i przetwórstwa jest około 30 odmian roślin transgenicznych, ale prognozy przewidują, że do 2015 roku będzie ich już ponad 120. W związku z tym, jeśli problemy z LLP występowały już w przeszłości na pewno się zintensyfikują. Uzasadniają to raporty Dyrektoriatu Generalnego ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi Komisji Europejskiej z 2007 roku.
Jednocześnie kwestia krajowych systemów zatwierdzania jest ściśle związana z rozwojem tej technologii np. w Azji, gdzie prowadzi się liczne badania nad nowymi odmianami, które zostaną dopuszczone tylko na rynek wewnętrzny.
Dla graczy rynkowych sektora rolno-spożywczego podstawowym problemem z LLP jest ryzyko ekonomiczne odrzucenia całego towaru na granicy UE. Podczas oficjalnych kontroli nieautoryzowany materiał, (choć zatwierdzony i sprawdzony pod względem bezpieczeństwa w innej części świata, tam też stosowany w rolnictwie oraz przetwórstwie) zostanie zatrzymany w porcie. W powiązaniu z polityką „zero tolerancji” eksport stanie się niemożliwy, a przedsiębiorcy będą mogli zawierać umowy tylko z “uprzywilejowanymi kupcami”, którzy nie będą powodować problemów na granicach. W przeciwnym razie ryzyko odrzucenia wzrasta, a co za tym idzie znacząco wzrosną również ceny surowców i gotowych produktów. Może to wpłynąć niekorzystnie na cały przemysł Unii Europejskiej, który jest zależny od importu tanich produktów rolnych.
Z podsumowania raportu wynika, że Unia Europejska pilnie powinna zając się problematyką zatwierdzania nowych odmian jak również ustalenia niezbędnych, dopuszczalnych poziomów. W przeciwnym razie konsekwencje mogą być bardzo poważane, ucierpią na tym nie tylko rodzimi przedsiębiorcy, ale i rolnicy, gdyż spadnie opłacalność prowadzenia produkcji rolnej z uwagi na brak rynków zbytu, w efekcie za wszystko zapłacimy my – konsumenci.
Źródło: ipts.jrc.ec.europa.eu
Aleksandra Franczak, Niezależna Agencja Prasowa Sp. z o.o.
1"asynchronous approval" (AA)
2"low-level presence"(LLP)
3"isolated foreign approval" (IFA)
KOMENTARZE