Wcześniejsza i zdecydowana diagnoza potrzebna jest zwłaszcza po to, by włączyć szybkie leczenie - tak już istniejące jak i to w fazie eksperymentalnej.

Około 5 milionów ludzi w USA choruje na tę chorobę, a około 25 000 osób rocznie nie jest właściwie diagnozowanych. Lekarze mogą zdiagnozować chorobę Alzheimera poprzez wykluczenie innych jednostek chorobowych. Nie ma jednak definitywnego testu, który pozwoliłby stwierdzić chorobę. Jedynym sposobem 100% jej stwierdzenia jest pośmiertna analiza tkanki mózgu i odnalezienie złogów białek, które są znakiem szczególnym toczącego się stanu chorobowego.

Badacze starają się zmienić tę sytuację, poprzez poszukiwanie biomarkerów dla tej choroby. Dziś, zespół pod przewodnictwem neurobiologa Tonyego Wyssa-Coraya ze Stanford donosi w Nature Medicine o odkryciu 18 białek, które pozwalają na zdiagnozowanie opisywanej choroby.
Jeśli wartość biomarkerów zostanie potwierdzona, to mogłoby to dać początek szybkim testom krwi pozwalającym na określenie, czy pacjent jest dotknięty chorobą Alzheimera.
Wyss-Coray i wsp. zbadali białka w surowicach 259 osób z i z wykluczoną chorobą Alzheimera. Przyjrzeli się dokładnie 120 białkom używanym przez komórkę do komunikowania się z sąsiadującymi komórkami. Idea polegała na tym, że niektóre z tcyh białek mogą działać u chorych w zmodyfikowany sposób. Zestaw 18 białek okazał się różnić między osobami chorymi i zdrowymi. Następnie obserwowali białka u 20 pacjentów, u których choroba została potwierdzona lub wykluczona przez innych badaczy. Wartość diagnostyczna potwierdziła się u 18 z 20 osób, w jednym przypadku lekarze stwierdzili chorobę w przypadku, w którym białek nie wskazywały na to, natomiast w drugim profil białek wskazywał, a diagnoza lekarzy nie wskazywała na toczący się proces chorobowy.

Źródłó: Nature