Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
"Dalsze prace nad wdrożeniem pomysłu budowy elektrowni jądrowych w Polsce, to brnięcie w ślepy zaułek i działanie na szkodę naszego kraju."-stanowisko Greenpeace
16.09.2011

Marta Cipińska:  Dlaczego Greenpeace wspiera ideę odnawialnych źródeł energii?

Katarzyna Guzek-rzeczniczka prasowa kampanii Klimat i Energia; Greenpeace: Rewolucja energetyczna, czyli stopniowe przejście z ery kopalnej do odnawialnej, to jedyna szansa na znaczącą redukcję emisji gazów cieplarnianych i zahamowanie niszczenia ziemi w związku z wydobyciem i spalaniem paliw kopalnych. Odnawialne źródła energii, takie jak słońce, wiatr czy biomasa, mogą zapewnić nam bezpieczne dostawy energii i uniezależnić nas od dostawców z zewnątrz. Ich wykorzystanie nie wiąże się z emisjami szkodliwych substancji i nie pozostawia radioaktywnych odpadów, tak jak przy produkcji energii w elektrowniach atomowych.


Na czym polega najnowsza kampania MyOdnawialni.pl? W jaki sposób można się do niej przyłączyć?

Katarzyna Guzek: Ze strony www.myodnawialni.pl każdy może wysłać  wiadomość do sztabów wyborczych największych partii politycznych w Polsce, w którym znajdują się bardzo konkretne postulaty: TAK dla niższych rachunków za prąd, TAK dla nowych miejsc pracy w sektorze energetyki odnawialnej, TAK dla bezpiecznej energii.

Osobom, na które zamierzamy głosować, warto też bezpośrednio zadawać konkretne pytania dotyczące przyszłości polskiej energetyki, można to zrobić na spotkaniu wyborczym. Warto sprawdzić, czy osoba na którą zamierzymy głosować jest za wprowadzeniem ulg podatkowych dla obywateli (PIT) oraz firm (CIT), którzy zainwestują w ocieplenie budynku i inne projekty służące ograniczeniu zużycia energii w domach i zakładach pracy; będzie dążyć do tego, by w ustawie o odnawialnych źródłach energii znalazły się zapisy ułatwiające osobom indywidualnym sprzedaż wyprodukowanej przez nich energii do sieci; czy będzie wspierać rozwój energetyki odnawialnej i jednocześnie sprzeciwia się rozwojowi programu jądrowego w Polsce?


Jakie korzyści dla Polski mogą wyniknąć z inwestowania w OZE?

Katarzyna Guzek: Odpowiedni impuls do rozwoju sektora OZE mógłby zaowocować stworzeniem od 100 do 150 tys. nowych miejsc pracy do 2020r. Polscy informatycy mogliby znaleźć pracę przy obsłudze inteligentnych sieci przesyłowych, a między innymi w gdańskich stoczniach można produkować turbiny wiatrowe (niektóre z nich zaczynają się w tym specjalizować). Już teraz prężnie rozwijają się polskie firmy, które produkują np. kolektory słoneczne, proszę sobie wyobrazić jak mogłyby się rozwijać inne gałęzie tego sektora gdyby polskie prawo wspierało produkcję czystej energii zamiast to utrudniać.


Czy polskie społeczeństwo jest gotowe na zmianę sposobu myślenia o przyszłości energetycznej naszego kraju?

Katarzyna Guzek: Polskie społeczeństwo bardzo mało wie na temat prawdziwych problemów z jakimi boryka się nasza gospodarka. Dokumenty przygotowane przez Ministerstwo Gospodarki ostrzegają, że jeśli nie zmodernizujemy naszego systemu produkcji energii, to już od roku 2015 czekają nas poważne przerwy w dostawie prądu. Obecny rząd nie zaproponował żadnego realnego rozwiązania tej kryzysowej sytuacji. Zamiast konkretnych propozycji, słyszymy mgliste obietnice o budowie ok. roku 2020 pierwszej elektrowni jądrowej. Ona w żadnym stopniu nie rozwiąże problemu. Przy bardzo optymistycznym i zarazem mało realnym założeniu, że uda się w Polsce zrealizować założenia programu jądrowego, elektrownie jądrowe nie zaspokoją więcej niż 6% zapotrzebowania naszej gospodarki na energię elektryczną. Stanowisko Greenpeace oraz znaczących niezależnych ekspertów i profesorów w tej sprawie jest jasne, dalsze prace nad wdrożeniem pomysłu budowy elektrowni jądrowych w Polsce, to brnięcie w ślepy zaułek i działanie na szkodę naszego kraju.


Jaka jest przewaga energetyki wiatrowej nad jądrową?                                                        
 

Katarzyna Guzek: Polska ma możliwość, żeby zamiast elektrowni jądrowej, zbudować morskie farmy wiatrowe na Bałtyku. Te farmy będą nie tylko bezpieczniejsze, ale przede wszystkim wyprodukowały by tyle samo prądu co elektrownia jądrowa, ale prąd ten byłby tańszy. Co więcej inwestycja w morskie farmy wiatrowe stworzyła by w Polsce, szczególnie na Pomorzu więcej miejsc pracy niż inwestycja w atom. Wykorzystanie energii wiatrowej to ukierunkowanie sektora elektroenergetycznego na rozproszone źródła. Taka elastyczność wiąże się ze zwiększeniem bezpieczeństwa energetycznego,  ponieważ dystrybucja energii może być dostosowana do zapotrzebowania. Zcentralizowana energetyka, oparta na elektrowni jądrowej nie daje takiej możliwości. Jeśli zbudujemy morskie farmy wiatrowe, nie będziemy też uzależnieni ani od dostawców technologii, ani od dostawców paliwa. W przypadku energetyki jądrowej, zarówno technologia budowy elektrowni, jak i paliwo w postaci uranu, są sprowadzane zza granicy (na budowie elektrowni zarobią zagraniczne a nie polskie firmy). Rozwój morskiej energetyki wiatrowej uniezależni nas od dostawców z zewnątrz. Pozostaje też ciągle nierozwiązana kwestia składowania odpadów radioaktywnych, ludzkość do tej pory nie wie co z nimi zrobić, nie funkcjonuje żadne finalne składowisko takich odpadów, więc tak naprawdę zostawiamy ten problem przyszłym pokoleniom. Turbiny wiatrowe, gdy skończą swoją żywotność można zdemontować i poddać recyclingowi.

 

Czy budowanie ogromnych farm wiatrowych, zarówno na lądzie jak i na morzu, nie zagraża środowisku naturalnemu?

Katarzyna Guzek: Każda duża inwestycja musi być rozpatrywana indywidualnie, być poprzedzona oceną oddziaływania na środowisko, a tego typu projekty muszą zostać poddane analizie ekspertów. Trzeba też uwzględnić udział społeczeństwa w przygotowaniu takich inwestycji. W obliczu zbliżającego się kryzysu klimatycznego nie możemy dłużej produkować energii ze spalania paliw kopalnych, coraz więcej krajów odchodzi też od energetyki jądrowej ze względu na rosnące koszty produkcji i ryzyko awarii. Inwestowanie w różnorodne alternatywne źródła energii i zwiększanie efektywności energetycznej to jedyne przyjazne środowisku, człowiekowi i gospodarce rozwiązanie.


 

Jakie konsekwencje dla Polski wiążą się z brakiem ustawy o odnawialnych źródłach energii?

Katarzyna Guzek: Brak ustawy o OZE to poważne uchybienie ze strony polskiego rządu. Konsekwencje braku odpowiednich regulacji prawnych w zakresie energetyki odnawialnej mogą być dla Polski bardzo dotkliwe. Jednym z warunków niezbędnych do ubiegania się o unijne dotacje w latach 2014-2020 jest bowiem wdrożenie dyrektywy o promocji energii ze źródeł odnawialnych co wiąże się właśnie z przyjęciem ustawy o OZE. Jej brak może zatem doprowadzić do wstrzymania dopływu dotacji unijnych. Oraz do zahamowania zielonego rozwoju gospodarczego kosztem anachronicznych technologii węglowych i jądrowych.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

Red. Marta Cipińska

KOMENTARZE
news

<Październik 2024>

pnwtśrczptsbnd
30
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
1
2
3
Newsletter