Ekolodzy twierdza jednak, że ziemniak ten jest niebezpieczny dla zdrowia ludzi i zwierząt, bowiem zawiera gen podnoszący odporności na antybiotyki (gen AMRG). Prawo europejskie nie dopuszcza do uprawy roślin zawierających ten gen. Jednak Europejski Urząd do spraw Bezpieczeństwa Żywności wydał pozytywną decyzję dotyczącą ziemniaka Amflora.
Zwolennicy GMO mają jednak wiele argumentów na swoją obronę. Ich zdaniem produkty modyfikowane genetycznie są pozbawione szkodliwych zanieczyszczeń chemicznych, w przeciwieństwie do tych wytwarzanych w tradycyjny sposób. Tradycyjne produkty zawierają pestycydy i herbicydy, natomiast GMO dzięki odpowiednim modyfikacją mogą być odporne między innymi na szkodniki, co umożliwia niestosowanie środków chemicznych. Podkreślają również, że nie ma dowodów na szkodliwy wpływ GMO na zdrowie ludzi i zwierząt.
Przeciwnicy natomiast uważają takie rozumowanie za pochopne. Mimo, że nie zaobserwowano jeszcze skutków ubocznych stosowania takich produktów ostrzegają, że nie wiadomo jak będzie w przyszłości. Uważają oni również, że białko produkowane przez takie rośliny może być toksyczne i odkładać się w organizmie.
- Największy problem to brak pełnej wiedzy na temat przyszłych skutków spożywania żywności genetycznie zmodyfikowanej - mówi Eugeniusz Stefaniak specjalista od roślin okrywowych z Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie. - Niektóre negatywne efekty mogą ujawnić się dopiero za kilka lat lub u przyszłych pokoleń.
Polska nadal nie może się zdecydować, co do swojego stanowiska w sprawie GMO. Jeszcze niedawno polski rząd nie chciał się zgodzić na uprawę i handel modyfikowanymi produktami. Jednak ostatnio minister rolnictwa Marek Sawicki zapowiedział, że Polska zmieni zdanie.
Utrzymanie zakazu stosowania GMO w paszach doprowadziłoby do konfliktu Polski z Brukselą, jak również stałoby się obciążeniem finansowym dla rolników, bowiem pasze z dodatkiem GMO są tańsze o 20%. Minister dodał również, że uprawy genetycznie zmodyfikowanych roślin przynoszą korzyść, dlatego też Polska dostosuje się do unijnego prawa.
Źródła: Gazeta współczesna; farmer.pl
KOMENTARZE