Według niego, Wielka Brytania jako naród musi postawić sobie pytanie, czy genetycznie modyfikowana żywność może być odpowiedzią na obecny kryzys, na skutek którego w znaczący sposób ucierpiało wiele rozwijających się państw. Minister stwierdził również, że narodowa debata na temat GMO jest tylko kwestią czasu, a "wiele osób zaniepokojonych ubóstwem krajów rozwijających się oraz ochroną środowiska zmaga się z tą kwestią". Brytyjski rząd zadecydował, że wobec braku naukowych dowodów o szkodliwości GMO, nie ma generalnego zakazu uprawy modyfikowanych roślin. Pomimo to, w 2004 roku zapadła decyzja, że zezwolenie na komercyjną uprawę GMO będzie rozpatrywane w skali indywidualnej, jeśli dane uprawy byłyby bezpieczne dla ludzi i środowiska. Obecnie w Wielkiej Brytanii nie ma ani jednego gospodarstwa uprawiającego rośliny GMO, nie licząc jednej eksperymentalnej uprawy genetycznie modyfikowanych ziemniaków.
źródło: gmo-compass.org
KOMENTARZE