Rafineria ma być jednym z najnowocześniejszych zakładów w Europie. Jej wydajność to 25.000 ton estru rocznie, czyli około 50.000 ton paliwa. Unia Europejska przyjęła już dyrektywy, według których wszystkie państwa muszą wprowadzić pewien poziom biokomponentów w paliwach energetycznych. Dla Polski będzie on wynosił od przyszłego roku 3,4 proc. A więc ryzyko, że inwestycja BIOPAL-u się nie uda, jest raczej znikome. Spółkę BIOPAL tworzy pięć podmiotów, m.in. włoska firma Finitel, która posiada 51 proc. udziałów, gmina Borek Wielkopolski, która aportem wniosła grunt, dwóch prywatnych przedsiębiorców z Ostrowa Wlkp. i jedna firma podwarszawska. W ubiegłym tygodniu akcjonariusze spółki dokonali symbolicznego wkopania kamienia węgielnego pod budowę zakładu. Tablicę odsłonił Włoch Andrea Iorio, prezes BIOPAL-u. – Cały proces produkcji rozpoczynać się będzie od magazynowania rzepaku, a zakończy na ostatecznym produkcie, którym jest ester metylowy – tłumaczy Henryk Zamojski, wiceprezes Zarządu Krajowej Izby Biopaliw w Warszawie. – Ester metylowy może funkcjonować jako samoistne paliwo lub w postaci mieszanek. Produktem ubocznym produkcji są makuchy rzepakowe. – Makuch pochodzenia rzepakowego posiada dużo włókien, które powodują, że nie może być stosowany do skarmiania zwierząt – dodaje H. Zamojski. – Do tej pory był to olbrzymi problem w całym przemyśle paszowym. Obecnie sprowadzamy rocznie ponad dwa miliony ton soi, na dodatek modyfikowanej, głównie z USA. Teraz istnieje możliwość zastąpienia jej makuchem rzepakowym. Nowa technologia pozwala makuch poddać bardzo wysokiemu ciśnieniu i temperaturze i otrzymać produkt równoważny soi, a nawet o wyższej energetyce paszowej. Będziemy mogli nie tylko zaspokoić nasz rynek, ale też eksportować makuch. Aby przedsięwzięcie się udało, spółka musi mieć zapewnione dostawy rzepaku. Dlatego zorganizowała spotkanie z rolnikami, aby zachęcić ich do podpisania umów kontraktacyjnych. – Będziemy płacić za rzepak najwyższą cenę w Polsce, i to od ręki – zapewniał rolników Adam Sitarz, członek zarządu spółki BIOPAL. – Zachęcamy was do tworzenia grup producenckich, żebyśmy skonsolidowali dostawy rzepaku. Bruksela wprowadziła dopłaty dla rolników produkujących surowce do wytwarzania biopaliw. Dodatkowa dopłata wynosi 45 euro za jeden hektar. Spółka BIOPAL zapewnia, że wypłacać będzie tę dopłatę bezpośrednio przy skupie rzepaku. Za rok budowa zakładu ma być już w pełni ukończona. – Cieszymy się, że inwestycja powstaje na terenie Wielkopolski – przyznaje Andrzej Bobrowski, dyrektor Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Wsi Urzędu Marszałkowskiego. – Przyniesie ona korzyści nie tylko inwestorowi, ale rolnikom i gminie. Spółka zamierza postawić jeszcze pięć rafinerii na terenie kraju, ale nie zdradza na razie, gdzie one powstaną. – Technologia naszej rafinerii opiera się głównie na tłoczniach amerykańskich – tłumaczy A. Sitarz. – Uzyskiwać będziemy idealnie czysty produkt. Postawiliśmy na kompleksową usługę, od rolnika po paliwo do baku. Inwestycja cieszy też włodarza Borku. – Gmina będzie miała tantiemy z zysków, podatki od nowego podmiotu gospodarczego, nowe miejsca pracy, a miejscowi i okoliczni rolnicy uzyskają możliwość kontraktacji rzepaku i sprzedaży go na miejscu, po bardzo dobrej cenie oraz możliwość zakupu tańszej paszy – wylicza Marian Jańczak, burmistrz Borku Wlkp. Zainteresowani fabryką są także okoliczni rolnicy. – Co roku obsiewam rzepakiem 75 hektarów – mówi Henryk Biskup, rolnik z Borku Wlkp. – Do tej pory zawoziłem rzepak do Kruszwicy. To nie tylko daleko, ale oczekiwanie na odstawę trwa tam nawet do dziesięciu godzin. Z pewnością skorzystam z możliwości zakontraktowania części rzepaku w firmie BIOPAL
Źródło: ABC Dziennik Informacyjny
KOMENTARZE