Żeby osiągnąć przewidziany przepisami udziału biopaliw w sprzedaży paliw ogółem, czyli 3,45%, nie wystarczy wprowadzanie paliw z niewielką domieszką biokomponentów. Natomiast norma na przyszły rok ma być jeszcze wyższa, czyli 4,6%. By wywiązać się z obowiązku narzuconego przez rząd, firmy paliwowe muszą sprzedawać także czysty biodiesel (B100 – 100%-owy ester metylowy).

Możliwe, że w tym roku nie uda się wypełnić narodowego celu wskaźnikowego i z tego powodu wiele firm paliwowych zostanie obciążonych karami z tego tytułu. Producenci, którzy nie wypełnią wymogów Narodowego Celu Wskaźnikowego (NCW), będą musieli zapłacić około 2 tys. euro za każdą tonę brakującą do wypełnienia wskaźnika.

Z powodu braku notyfikacji Komisji Europejskiej nadal nie weszły w życie ulgi akcyzowe, które zapewniłyby opłacalność sprzedaży tego rodzaju paliwa. Jeżeli jednak przepisy ustawy akcyzowej w sprawie biopaliw wejdą w życie sytuacja może się zmienić. Na razie sprzedaż biopaliw jest po prostu nie opłacalna.

Jak informuje Henryk Zamojski, wiceprezes Krajowej Izby Biopaliw (KIB) sprzedaż biopaliw idzie opieszale, bo każdy z producentów czeka na wejście w życie ulg akcyzowych.