Zawarte w oliwie z oliwek kwasy tłuszczowe działają antybakteryjnie. Kierując się tym faktem porf. Szopa zmodyfikował len tak, aby miał on jak najwięcej tych kwasów. Ogólnie rzecz biorąc, chodzi o to żeby chorobotwórcze bakterie zaatakować ze wszystkich stron, począwszy od uszkadzania ściany i błony komórkowej, po inhibicję procesów syntezy niezbędnych dla życia bakterii związków i jej rozmnażania. Jest to dużo szersze spektrum aktywności w porównaniu do znanych nam syntetycznie otrzymywanych antybiotyków. Swoją drogą pomysły na otrzymywanie nowych syntetycznych antybiotyków powoli się kończą, a część z dostępnych na rynku leków jest po prostu nieskuteczna. I tu z pomocą nadchodzą rośliny.
Preparat otrzymany z mieszanki mutanów ze zmodyfikowanego przez prof. Szopę lnu daje naprawdę dobre rokowania. Przetestowano go dotąd na dziesięciu szczepach bakterii pobranych od chorych z wrocławskich szpitali, które wykazywały bardzo silną antybiotykoodporność. Preparat zabił wszystkie rodzaje bakterii. Nawet gronkowca złocistego.
Tego typu badania dają dużą nadzieję i nowe możliwości w toczonej od lat wojnie z antybiotykoodpornością, wobec której ostatnimi czasy stajemy się co raz bardziej bezsilni. Zwłaszcza w przypadkach zarażenia gronkowcem, bowiem niektóre szczepy nie reagują nawet na wankomycynę.
Obecnie prof. Szopa ma w planach testy kliniczne swojego preparatu.
Źródło: gazeta.pl/wrocław
Oprac.: Tomasz Sznerch
KOMENTARZE