Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Specjaliści ds. badań klinicznych poszukiwani
24.01.2008
Rynek badań klinicznych rozwija się w Polsce bardzo dynamicznie.
Firmy CRO (Contract Research Organisation), które organizują i monitorują przeprowadzanie tych badań w polskich ośrodkach w 2008 roku mogą się stać najbardziej atrakcyjnymi pracodawcami w branży medycznej.

"Rynek rośnie w Polsce bardzo szybko, o ok. 20-30 proc. w skali roku. Nie ma niestety w naszym kraju żadnej uczelni ani instytucji, która kształciłaby specjalistów od badań klinicznych. Tę lukę musimy wypełniać sami, szkoląc pracowników. Ogromna większość z nich nie miała wcześniejszego doświadczenia w badaniach klinicznych" - mówi Wojciech Przybyś, dyrektor generalny Quintiles Poland. Firma jest częścią międzynarodowej korporacji Quintiles Transnational.
 
Stanowisko, od którego zaczyna się zwykle karierę w tej branży jest monitor do badań klinicznych. Na tym stanowisku doskonale sprawdzają się lekarze. Po dwóch, trzech latach pracy monitor badań klinicznych może się rozwijać dalej albo w kierunku zarządzania ludźmi lub zarządzania projektami badawczymi, które mają międzynarodowym charakter, ponieważ według tych samych standardów realizowane są jednocześnie w kilku lub kilkunastu krajach świata.
 
"Pracownicy z Polski są bardzo dobrze postrzegani, ponieważ są świetnie wykształceni. W Europie Zachodniej monitorami badań klinicznych rzadko są lekarze, w Europie Środkowo-Wschodniej na odwrót. Możliwość rozwoju zawodowego lekarzy jest bardzo duża ze względu na ich solidne wykształcenie" - uważa Wojciech Przybyś. Jego zdaniem, lekarzom jest łatwiej niż przedstawicielom innych zawodów wykonywać pracę monitora badań klinicznych, ponieważ doskonale współpracują z klinicystami uczestniczącymi w badaniach klinicznych na stanowiskach badaczy.

Brak doświadczonej kadry

By monitor badań klinicznych mógł być profesjonalnym partnerem innych lekarzy podczas realizowania międzynarodowych projektów, musi być gruntownie przeszkolony. Zdaniem Wojciecha Przybysia, nie wystarczy tygodniowy czy dwutygodniowy kurs, co nie jest rzadkie na polskim rynku. Szkolenie dla osób wdrażanych do zawodu monitora badań klinicznych powinno trwać klika miesięcy i składać się z kilku etapów, wśród których przyszli pracownicy mieliby okazję poznać m.in międzynarodowe regulacje prawne z dziedziny badań klinicznych. Najważniejszą częścią wprowadzenia do zawodu jest odbycie wspólnych wizyt z trenerem w ośrodkach uczestniczących w danym projekcie badawczym.

Zdaniem dr. Wojciecha Masełbasa, prezesa Stowarzyszenia na rzecz Dobrej Praktyki Badań Klinicznych w Polsce, problemem firm CRO w Polsce jest brak doświadczonych kadr. "Duża grupa monitorów badań klinicznych zmienia często pracę. W większości przypadków nie interesują ich szkolenia, doskonalenie umiejętności zawodowych, najważniejsze staje się wynagrodzenie. Rynek badań klinicznych jest coraz bardziej rynkiem pracownika, a nie pracodawcy" - uważa dr Wojciech Masełbas. Inna sprawa, że poziom ponad 100 firm CRO obecnych na polskim rynku jest nierówny. "Są takie, które bardzo dbają o szkolenia pracowników i wysoki standard przeprowadzania badań klinicznych oraz takie, dla których ważniejszy staje się wynik finansowy" - podkreśla W. Masełbas.
Ponieważ doświadczeni pracownicy mają wygórowane oczekiwania finansowe, niektóre firmy CRO wolą zatrudniać pracowników bez doświadczenia w tej branży, inwestując w ich szkolenie. "Mają większe zaufanie do szkoleń, które same przeprowadziły, za które same odpowiadają. Jakość pracy tych monitorów będzie jednak zależała od doświadczenia i wiedzy pracowników, którzy odpowiadają za szkolenie nowych adeptów zawodu monitora badań klinicznych" - stwierdza W. Masełbas.


Źródło:Puls Medycyny

 

 
KOMENTARZE
Newsletter