Statyny stosowane są w leczeniu hipercholesterolemii w celu prewencji chorób układu sercowo-naczyniowego takich, jak choroba niedokrwienna serca czy udary, mogą modyfikować rozwój nowotworów. Te właściwości statyn zależą prawdopodobnie od ich rozpuszczalności w tłuszczach.
Celem kohortowego badania przeprowadzonego przez naukowców z Brigham and Women's Hospital and Harvard Medical School, USA, była ocena zależności między przepisywaniem statyn, a wystąpieniem wznów raka piersi w populacji duńskich kobiet.
Do badania zakwalifikowano około 19 tysięcy kobiet a do oceny ryzyka nawrotu choroby uwzględniono wystąpienie m. in. menopauzy, histologiczny stopień złośliwości raka oraz posiadanie receptora estrogenowego, a także zastosowanie leczenia adiuwantowego i zakres zabiegu operacyjnego. Analizie podlegało również zastosowanie hormonalnej terapii zastępczej oraz przyjmowanie innych leków, takich jak aspiryna, inhibitory konwertazy angiotensyny (ACE), leki przeciwzapalne i specyfiki przeciwkrzepliwe.
U pacjentek przyjmujących simwastatynę zaobserwowano o 10 mniej nawrotów raka piersi na 100 kobiet w 10-letnim okresie obserwacji w porównaniu z kobietami, którym nie przepisywano statyn. Kobiety, które przyjmowały statynę hydrofilową, charakteryzowało podobne ryzyko wznowy raka piersi, jak u chorych nie przyjmującymi statyn. Co ciekawe, nie odnotowano zależności między obecnością receptora estrogenowego, histologicznym stopniem zaawansowania raka i zastosowaniem radioterapii, a wpływem statyn na nawrót raka piersi.
Statyny mogą wpływać na rozwój raka poprzez następstwa redukcji produkcji cholesterolu lub drogą mechanizmów niezależnych od jego syntezy, te plejotorpowe właściwości mogą być charakterystyczne jedynie dla statyn rozpuszczalnych w tłuszczach.
Simwastatyna, wysoce lipofilna, zmniejsza ryzyko nawrotu raka piersi w populacji duńskich kobiet, podczas gdy przyjmowanie hydrofilnych statyn nie daje takiego efektu.
W Danii statyny przyjmuje obecnie ponad 30% populacji powyżej 30. roku życia.
Źródło:
PAP
Opracowała Magdalena Jóźwicka
KOMENTARZE