Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Rynek farmaceutyczny-branża z przyszłością
25.02.2008
Wartość światowego rynku farmaceutyków do 2020 r. podwoi się. Sprzedaż leków sięgnie wówczas niemal 1,3 biliona dolarów.
W najbliższym czasie według wielu ekspertów możemy spodziewać się konsolidacji w branży, zaś najsilniejsze rozmiary proces ten przybierze w Indiach. Wszyscy są również zgodni co do tego, że segment ten będzie się dalej rozwijał, z najlepszymi perspektywami wzrostu będziemy zaś mieć do czynienia na rynkach azjatyckich.

W 2006 r. wartość światowego rynku farmaceutycznego wyniosła niemal 650 mld dolarów. 48 proc. przypadło na USA, 30 proc. na Europę, 10 proc. na Japonię, pozostałe 12 proc. na resztę świata. Do 2020 r. wartość rynku wzrośnie, zdaniem analityków PricewaterhouseCoopers, do 1,3 bin dolarów. Według ich szacunków, Stany Zjednoczone pozostaną największym rynkiem świata (39 proc.). Wzrośnie udział Brazylii, Chin, Indii, Indonezji, Meksyku, Rosji i Turcji. Do tego czasu 20 proc. sprzedaży będzie generowane właśnie w tych krajach.

Czas krajów rozwijających się


W tym roku, zdaniem firmy badawczej IMS Health, spodziewać się możemy drobnego spowolnienia rozwoju światowego rynku medykamentów. Sprzedaż wzrośnie o 5-6 proc. do 735 mld dolarów (w 2007 r. rynek wzrósł o 6-7 proc.). Spadek tempa zwyżki spowodowany zostanie m.in. obniżeniem kosztów terapii medycznej w wielu segmentach oraz problemami związanymi z kwestią własności intelektualnej. Specjaliści uważają ponadto, że w najbliższym czasie najlepsze warunki wzrostu obserwować będziemy w krajach rozwijających się i w segmencie leków specjalistycznych, a nie podstawowych.
Specjaliści z IMS Helath najlepsze perspektywy widzą przed Chinami, Brazylią, Koreą Południową, Indiami, Turcją i Rosją. Te rynki mogą osiągnąć w tym roku wartość 85-90 mld dolarów. Lepsze możliwości rozwoju to głownie zasługa większego dostępu do leków generycznych (tzn. nieoryginalnych) i innowacyjnych medykamentów dzięki poprawie w jakości i dostępności podstawowej opieki medycznej oraz coraz częstszemu korzystaniu przez ludzi z prywatnej służby zdrowia

Boom nie na całym rynku


Do 2020 r. wartość rynku farmaceutycznego ulegnie podwojeniu. Eksperci z Datamonitor oceniają, że najtrudniej o szybką poprawę wyników będzie globalnym koncernom. Ich skala działalności już teraz jest bardzo duża. Ze względu na wysoką bazę trudniej jest im osiągać szybkie przyrosty. Firmy te nie stoją jednak na straconej pozycji. Zdaniem badaczy, w najbliższym czasie możemy spodziewać się, że wielkie koncerny farmaceutyczne będą dążyły do poprawy wyników poprzez osiąganie większej efektywności (ograniczanie kosztów) i łączenie się z innymi dużymi producentami medykamentów. Coraz mocniej widoczne będzie również przejmowanie przez nich m.in. firm biotechnologicznych czy producentów generyków. Spodziewać należy się również poszukiwania przez dużych graczy możliwości rozwoju poprzez kupno przedsiębiorstw spoza branży farmaceutycznej (m.in. wytwórców przyrządów medycznych i diagnostycznych).
Najbliższy czas to także rekordowo niski wzrost krajów rozwiniętych. Na USA i pięć największych rynków europejskich (Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Hiszpania, Włochy) przypadnie w tym roku 4-5 proc. wzrostu, podczas gdy na Japonię zaledwie 1-2 proc. Najważniejsze przyczyny spowolnienia to m.in. wygaśnięcie patentów na wiele leków oryginalnych i towarzyszące im rosnące zużycie tańszych generyków czy bardziej restrykcyjne procedury kontroli bezpieczeństwa produktów, które doprowadzą do spowolnienia wprowadzania nowych medykamentów.

Postępująca konsolidacja


14,5 mld dolarów zapłacił w ubiegłym roku Schering-Plough za Organom Bioscences (należący wcześniej do Akzo Nobel). 4,2 mld dolarów dostał Mitsubishi Chemical Holding od Mitsubishi Tanabe Pharma za Mitsubishi Pharma Corp. To największe ubiegłoroczne transakcje na rynku farmaceutycznym. W branży zauważyć się dało silne działania konsolidacyjne. Zdaniem analityków, w najbliższych latach w dalszym ciągu obserwować będziemy proces łączenia się podmiotów i przejmowania mniejszych przez większe. Stephen Pope, szef działu analiz Cantor Fitzgerald Europe, uważa, że przedsiębiorstwa będą się decydowały na kupno innych firm, gdyż jest to zdecydowanie mniej czasochłonny proces niż budowa fabryki od podstaw. - Oczywiście, ważnym pytaniem pozostaje, kto może zostać kupiony - mówi Pope i dodaje: -Sądzę, że w Europie zagrożone przejęciem mogą być chociażby Sire, Merck, a nawet AstraZeneca. Analitycy z Deutsche Banku przewidują, że szczególnie nasilenie proces konsolidacji przybierze w Indiach.

Przejęcia z Polską w tle


Badania IMS Health wykazują, że w zeszłym roku wartość polskiego rynku farmaceutycznego, licząc według sprzedaży medykamentów via apteki, wzrosła o ponad 8 proc, do około 22 mld zł. Największym graczem na polskim rynku w minionym roku była Polpharma (przychody około 1 mld zł). Nie uchroniło to jednak spółki ze Starogardu Gdańskiego przed przejęciem. Za 1,3 mld dolarów kupi ją węgierski Gedeon Richter, jeśli na transakcję zgodzi się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W efekcie powstanie największy podmiot na wartym około. 85 mld dolarów rynku Europy Środkowo-Wschodniej.Zdaniem znawców, to nie koniec konsolidacji w tej części Europy. Eksperci z PMR sądzą, że proces ten będzie się posuwał na Wschód. Szczególną popularnością mogą się cieszyć Ukraina, Turcja, Rosja, Rumunia i Bułgaria. Są to bowiem kraje, w których koncerny zagraniczne są jeszcze mało obecne. Ponadto ich rynki farmaceutyczne są na razie stosunkowo mało rozwinięte, odznaczają się jednak dużymi perspektywami wzrostu.
 
Źródło:Parkiet

KOMENTARZE
Newsletter