- Ponieważ w pierwszych miesiącach roku, kiedy infekcji jest najwięcej, sprzedaż na rynku również osiąga najwyższą wartość - mówi Monika Stefańczyk, analityk rynku farmaceutycznego. Spodziewa się ona jednak obniżenia dynamiki wzrostu rynku OTC w kolejnych miesiącach i osiągnięcia wskaźnika wzrostu docelowo na poziomie nieco powyżej 7 proc.
Jak wynika z raportu Rynek OTC w Polsce, powstałego przy współpracy firm PMR i Pharma-Expert, w 2006 roku rynek apteczny OTC w Polsce osiągnął wartość 5,7 mld zł, co oznacza, że zwiększył on swoją wartość o 4,4 proc. w stosunku do poprzedniego roku.
Był to jednak wzrost mniejszy, niż notowany w latach poprzednich. To wynik przede wszystkim niższego wzrostu sprzedaży bardzo intensywnie rozwijającej się do tej pory grupy nieleków, do której zaliczane są wszystkie produkty sprzedawane w aptekach, a które nie mają statusu leku, a więc suplementy diety, kosmetyki, materiały dentystyczne, środki opatrunkowe i higieniczne, sprzęt medyczny, odżywki i inne.
W latach 2004-2005 sprzedaż tych produktów rosła bardzo intensywnie, w okolicach 20-30 proc. W 2006 roku dynamika wzrostu tych preparatów obniżyła się do 11 proc. Był to wynik powolnego wyczerpywania się możliwości zmian statusu z leku na nielek, co było przyczyną intensywnego wzrostu w poprzednich latach.
Również wzrastająca konkurencja między aptekami i pogarszająca się kondycja finansowa tych podmiotów spowodowały, że apteki mniej chętnie kupowały na zapas.
- W ubiegłym roku apteki wolały skupiać się na sprzedaży leków niż zamawiać duże ilości pozostałych produktów, co do których nie miały pewności, że zostaną sprzedane -twierdzi Monika Stefańczyk, analityk PRM i współautor raportu.
Kolejną przyczyną spadku dynamiki wzrostu rynku OTC w 2006 roku była mniejsza liczba infekcji w porównaniu z poprzednimi latami. Według Państwowego Zakładu Higieny w ubiegłym roku zanotowano ponad dwukrotnie mniej przypadków zachorowań na grypę (około 300 tys.) niż w 2005 roku.
Źródło: Gazeta Prawna
KOMENTARZE