Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Rewolucja w dystrybucji leków Pfizer na rynku brytyjskim
02.01.2007
Amerykański koncern Pfizer od marca przyszłego roku powierzy dystrybucję swoich produktów do aptek w Wielkiej Brytanii jednej firmie - Unichem (obecnie część Alliance Boots), z którą podpisał umowę na wyłączność.
Pośrednik będzie działał na zasadzie firmy logistycznej. To alternatywa dla tradycyjnego modelu dystrybucji farmaceutyków, w którym kilku hurtowników kupuje leki od producenta, przechowuje je i sprzedaje z marżą do aptek.

Pfizer tłumaczy swoją decyzję chęcią zacieśnienia współpracy z aptekarzami i poprawienia kontroli nad dystrybucją swoich leków - by wykluczyć pojawianie się na rynku podróbek. Jednak innych hurtowników, rywali Unichemu, to nie przekonuje. Przeciw decyzji koncernu najgłośniej zaprotestował Lloydspharmacy, działający w Wielkiej Brytanii oddział niemieckiego dystrybutora Celesio. Twierdzi, że decyzja Pfizera jest podyktowana wyłącznie komercyjnymi względami i będzie mieć fatalne skutki dla 18 pozostałych hurtowników, którzy wypadną z łańcucha dostaw.

Pomysł nie przypadł również do gustu importerom równoległym. Interpretują go wyłącznie jako próbę obrony przed konkurencją z ich strony.

Zawrzało też wśród dystrybutorów winnych krajach europejskich. Rynek farmaceutyczny w Wielkiej Brytanii jest jednym z większych w Europie. Hurtownicy obawiają się więc, że jeśli projekt Pfizera sprawdzi się w warunkach brytyjskich, koncern zechce zastosować podobne rozwiązania także gdzie indziej, czego zresztą nie ukrywa. Można się spodziewać, że najwięksi dystrybutorzy już teraz będą starali się przygotować na taką ewentualność, oferując wyspecjalizowane usługi logistyczne na potrzeby konkretnych producentów. Inne koncerny też nie pozostaną dłużne, tworząc systemy dystrybucji oparte na pojedynczych, zaufanych partnerach.

Działający w Polsce dystrybutorzy też śledzą uważnie ruchy Pfizera i jego konkurentów. Na razie bez paniki, bo polski rynek dystrybucji leków różni się znacznie od brytyjskiego, choćby pod względem kondycji finansowej aptek. Jak wynika z danych IMS Poland, ok. 30 proc. spośród nich ma kłopoty z terminowym regulowaniem należności. Producent przymierzający się do dystrybucji bezpośredniej musiałby więc dobrze się zastanowić, czy zechce wziąć na siebie takie ryzyko.

Na rynku pojawiły się informacje, że do wprowadzenia dystrybucji bezpośredniej z wykorzystaniem firm zajmujących się szeroko pojętą logistyką, a z pominięciem hurtu, szykuje się już koncern GlaxoSmithKline. To największa firma farmaceutyczna w Polsce i jeden z największych graczy w tej branży na świecie. Miałby nawet już zrobić pierwszy krok na drodze do jej wprowadzenia, podpisując umowę z wyspecjalizowaną firmą FM Logistics. Przedstawiciele GSK jednak zaprzeczają.

Oprac. J.G.
na podst. Rzeczpospolitej
KOMENTARZE
Newsletter