Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Polska doliną krzemową badań klinicznych
07.11.2007
Koncerny farmaceutyczne coraz chętniej lokują badania kliniczne swoich nowych leków w krajach zaliczanych do tzw. rynków wschodzących, m.in. w Polsce.


W nowo opublikowanym rankingu "Country Attractiveness Index for Clinical Trials" przygotowanym przez firmę konsultingową A.T. Kearney nasz kraj znalazł się na 8. pozycji. Listę otwierają Chiny, przed Indiami i Rosją. Producentów do przeprowadzania badań klinicznych w tych krajach skłaniają niższe o 30 - 65 proc. koszty.

Według szacunków firmy badawczej PMR co roku w polskich klinikach i placówkach badawczych zagraniczne koncerny zostawiają 700 mln zł. - Do 2004 r. rynek rósł w tempie 30 proc. rocznie. Według naszych prognoz w Polsce w tym roku rynek może wzrosnąć o 10 -12 proc. - mówi ,WSJ Polska" Monika Stefańczyk, analityk branży farmaceutycznej w PMR. - Duża liczba ludności oraz słaby dostęp do nowoczesnych leków i kuracji to powody, dla których koncerny chętnie w Polsce prowadzą swoje badania - łatwo znaleźć chętnych do poddania się testom - zauważa Stefańczyk.

Ale korzyści czerpią też polskie kliniki, instytuty naukowe i 110 wyspecjalizowanych firm, prowadzących takie badania na zlecenie. - Badania kliniczne oznaczają nie tylko napływ kapitału, ale też transfer wiedzy oraz kontakt lekarzy z najnowszymi odkryciami farmacji - zauważa Małgorzata Maurer, dyrektor Infarmy, związku innowacyjnych firm farmaceutycznych.

W Polsce co roku przeprowadza się badania kliniczne 200 nowych leków. Tylko Pfizer realizuje badania 65 nowych leków, a AstraZeneca - kilkunastu. Alina Pszczółkowska, szef działu badań klinicznych w AstraZeneca, podkreśla, że liczba takich badań będzie rosła, ponieważ Polska, podobnie jak zajmujące 6. miejsce na liście A.T. Kearney Czechy, może już zaoferować identyczny standard badań oraz zapewnić ochronę własności intelektualnej.

Źródło: Dziennik Finansowy
KOMENTARZE
Newsletter