Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Polscy producenci leków unikną wielomilionowych kosztów
31.03.2008
Po 2008r. będzie można nadal sprzedawać część niezharmonizowanych farmaceutyków.
Harmonizacja, czyli dostosowanie do unijnych wymagań dokumentacji rejestrowej 8,7 tys. zarejestrowanych w Polsce preparatów, to przekleństwo krajowych producentów. Kosztuje sporo (nawet kilkaset tysięcy złotych za jeden lek) i trzeba się z nią uporać do końca tego roku. Farmaceutyki, których producenci nie złożą dokumentacji w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych do końca czerwca, znikną z rynku.

Co jednak z tymi, które harmonizowane nie będą, są już w sprzedaży i mają datę ważności dłuższą niż 31 grudnia 2008 r.? Trzeba je wycofywać z obrotu czy mogą zostać w aptekach i hurtowniach? Producenci usiłowali uzyskać odpowiedź urzędników na to pytanie od polowy 2007 r. I wreszcie się doczekali. - Na internetowej stronie Ministerstwa Zdrowia pojawiła się informacja, że wszystkie leki, które trafią do obrotu przed końcem 2008 r., mogą być sprzedawane tak długo, jak będą miały okres ważności - mówi "Rz" Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej Farmacja Polska. - To bardzo dobra wiadomość. Negatywna interpretacja przepisów lub jej brak mógł narazić krajowych wytwórców farmaceutyków na spore koszty.
Jakie? - Kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset milionów złotych - mówi Irena Rej. Problem dotyczyłby bowiem blisko 2 tys. leków, które trzeba byłoby w krótkim czasie wycofać z kilkunastu tysięcy aptek, zawieźć do hurtowni, a stamtąd z powrotem do producentów i zutylizować. Dokładna kwota jest trudna do oszacowania, bo zależy od typu leku, zysków osiąganych z jego sprzedaży, ilości opakowań znajdujących się na rynku, kosztów zniszczenia określonych surowców i opakowań. Dodatkowym problemem byłoby odzyskanie już zapłaconych podatków i opłat produktowych.
Jelfa szacowała np. same tylko koszty z tytułu utraconej sprzedaży i zamknięcia zakładu w związku z aferą corhydronową na 2,5 mln zł. Koszt wymiany ok. 150 tys. opakowań corhydronu wycofanego z aptek i od pacjentów w listopadzie i grudniu 2006 r. wyniósł ok. 400 tys. zł.
- Taka operacja na pewno spowodowałaby wiele komplikacji - mówi Tadeusz Wesołowski, prezes Prospera (czwarta pod względem udziału w rynku hurtownia farmaceutyczna notowana na giełdzie). - Jednorazowo należałoby wycofywać większą ilość leków bezpośrednio z aptek, co w oczywisty sposób uderzyłoby w dystrybutorów. Należy jednocześnie pamiętać, że branża już wcześniej poniosła część kosztów związanych z dostawą i magazynowaniem.
- Czekaliśmy na taką decyzję - mówi Marek Wójcikowski, dyrektor generalny Jelfy.

Źródło:Rz
KOMENTARZE
Newsletter