- Właśnie rozpoczynamy due diligence Biotonu. Sądzę, że to perspektywa miesiąca. Jeśli podczas badania nie wydarzy się nic niespodziewanego, sfinalizujemy umowę. Wolę jednak być ostrożny, bo mam świeżo w pamięci rozstanie z Gedeonem Richterem, z którym rozmowy też były bardzo zaawansowane – podkreśla Jerzy Starak.
W zakupie Biotonu inwestor widzi biznesowy sens. Wierzy, że przyszłość branży farmaceutycznej to preparaty biotechnologiczne. Nie robi na razie przymiarek do współpracy między Biotonem a Polpharmą.
- To dwie inne bajki. Różne technologie, różny charakter inwestycji. Polpharma to dla mnie spółka strategiczna, a Bioton – inwestycja portfelowa. Niewykluczone, że w przyszłości pojawi się jakiś obszar współpracy między firmami, ale na razie nie ma o czym mówić – ucina inwestor. Jerze Starak nie planuje natomiast na razie zmian w zarządzie.
- Wydaje mi się, że zarząd dobrze pełni swoją funkcję, ale jeszcze za mało wiem o spółce, żeby składać wiążące deklaracje. Niewykluczone, że zdecyduję się sam zasiąść w radzie, żeby uczyć się biznesu biotechnologicznego – mówi inwestor.
- O ile sama decyzja Prokomu Investment o wyjściu z inwestycji w spółkę jest zaskoczeniem, to uważam, że paradoksalnie w dłuższym terminie będzie ona korzystna dla akcjonariuszy Biotonu - uważa Paweł Burzyński, analityk DM BZ WBK.
Źródło: Puls Biznesu
KOMENTARZE