Niektórzy pacjenci, którzy przeszli chorobę i zostali wyleczeni (tzw. ozdrowieńcy), wytwarzają we krwi przeciwciała przeciwko wywołującym ją koronawirusowi SARS-CoV-2. Na całym świecie, m.in. w Stanach Zjednoczonych i Chinach, prowadzone są próby polegające na pobraniu z krwi osocza ozdrowieńców wraz z tymi przeciwciałami i podawaniu go pacjentom zmagającym się z chorobą. W niektórych próbach uzyskano zachęcające efekty terapii, wciąż nie ma jednak dowodów, w jakim stopniu takie leczenie jest skuteczne. W najbardziej optymistycznym wariancie już we wrześniu możemy mieć polski lek na COVID-19 gotowy do prób klinicznych. Więcej o projekcie przeczytacie tutaj.
Osocze ozdrowieńców podawano chorym już podczas wielu innych epidemii. Otrzymywali je zarówno zarażeni gorączką krwotoczną wywołaną przez wirusa Ebola, jak i chorzy na SARS i MERS, choroby wywoływane przez innego typu koronawirusy.
(PAP)
KOMENTARZE