Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Mocna branża
10.03.2008
Polski rynek dystrybucji leków jest bardzo rozdrobniony (ok. 660 podmiotów) i zdominowany przez rodzimy kapitał.
Zdecydowanymi liderami wśród dystrybutorów jest pięć największych firm notowanych na giełdzie (łącznie ponad 70 proc. udziału w rynku). - PGF, Farmacol, Prosper, ACP Pharma (poprzednio OR-FE) i Torfarm.

Wyraźnie w tyle pozostają średnie hurtownie, takie jak niemiecki Phoenix Pharma (9,2 proc.) czy Itero Katowice (3,ó proc). Z giełdowymi liderami może się równać jedynie kielecki Apofarm ze swoim 13-proc.

- W nadchodzących latach będziemy mieć do czynienia z dwoma zasadniczymi kierunkami rozwoju na rynku dystrybucji leków. Z jednej strony będzie można zaobserwować procesy konsolidacyjne wśród hurtowni, z drugiej - ich działania zmierzające do przejęcia i rozbudowy sieci własnych aptek - uważa Paweł Pszczółkowski, analityk w Dziale Oceny Ryzyka w Towarzystwie Ubezpieczeń Euler Hermes.

Dobrym przykładem takiej strategii są działania rynkowego lidera PGF, który przejął Cefarm Łódź oraz sieć Apteki Polskie. Najsilniej w konkury idzie z nim ACP Pharma, która sfinalizowała zakup sieci aptek spod szyldu Medycyna i Farmacja, a także 40 placówek należących do spółki Farmacja Kolejowa.

Prywatyzacja i import

Najwięksi gracze przygotowują się do wykorzystania bodaj ostatniej okazji na znaczącą akwizycję. Do prywatyzacji przygotowywane są Centrala Farmaceutyczna Cefarm oraz Cefarm Białystok. Razem z hurtownią inwestor kupi kilkadziesiąt rentownych aptek. Sieci własnych aptek nie mają giełdowy Prosper i Torfarm, ale już od dawna na rynku spekuluje się o możliwej fuzji tych hurtowni, co może mieć ogromne znaczenie w obliczu przewidywanej ekspansji firm dystrybucyjnych z zagranicy.

Innym zjawiskiem mogącym mieć wpływ na przyszły kształt branży farmaceutycznej, w tym na poziom cen aptecznych, jest coraz prężniej rozwijający się w Polsce tzw. import równoległy. Polega on na tym, że krajowy dystrybutor dokonuje zakupów leku w jednym z krajów UE, gdzie jego cena jest najniższa, a następnie przepakowuje go i wprowadza do obrotu w innym kraju Unii, po uprzednim uzyskaniu pozwolenia na jego sprzedaż. W Polsce import równoległy możliwy jest od przystąpienia naszego kraju do Unii Europejskiej.
Z takich możliwości korzysta już 9 firm. Według prezesa firmy Delfarm, która była pionierem importu równoległego w Polsce, ta forma dystrybucji leków może przyczynić się do obniżenia cen dla pacjentów nawet o 15-25 proc. - twierdzi Paweł Pszczółkowski.

PMI jak bajka

Cechą charakterystyczną tego sektora jest najwyższy wskaźnik PMI (Payment Morality Index), który wynosi 96 punktów (na 100 możliwych). Wskaźnik ten obrazuje, jak dużym ryzykiem obarczona jest współpraca z danym kontrahentem, w przypadku udzielenia mu kredytu kupieckiego. Obserwacja jego trendów pozwala przewidzieć zachowanie kontrahentów w przyszłości i reagować odpowiednio wcześniej na zagrożenia.
Oznacza to, że opóźnienia w regulowaniu zobowiązań w tej branży prawie nie występują. Wysoko rozwinięta etyka biznesu oraz dyscyplina płatnicza wynika głównie z faktu, że przy dużej wartości pojedynczych nawet dostaw, producenci leków uważnie patrzą na ręce hurtowniom, te zaś zmuszone są do ścisłego monitorowania należności przysługujących od podhurtowników, aptek czy szpitali. Przy dostawach, których wartość przekracza nawet kilka milionów złotych nawet tygodniowe opóźnienia w regulowaniu zobowiązań mogą doprowadzić do paniki na rynku, a przez to w sposób niekontrolowany doprowadzić firmę do upadłości. Obecnie średni termin płatności (kredyt kupiecki) oscyluje wokół 52 dni. 
 

Źródło:Gazeta Bankowa

KOMENTARZE
Newsletter