Elektroniczny papieros faktycznie pozwala zaspokoić głód nikotynowy, ale to nadal używka dostarczająca do organizmu toksyczną substancję, która uzależnia.
WHO wzywa do wprowadzenia zakazu palenia wewnątrz pomieszczeń e-papierosów. Dopóki brak jest dowodów na całkowity brak toksyczności „urządzenia” postulat taki jest trzeba przyznać uzasadniony. Światowa Organizacja Zdrowia wnosi o zaostrzenie przepisów dotyczących korzystania z „nowoczesnej” używki w zamkniętych obiektach publicznych, w komunikacji miejskiej, na przystankach i kategorycznego zakazu ich sprzedaży osobom poniżej osiemnastego roku życia. Naukowcy już dawno zidentyfikowali nikotynę i inne toksyny w tym wiele kancerogenów w dymie pochodzącym z e-papierosów różnych producentów - więc nie jest pewne, czy urządzenia dostarczają czystej nikotyny. Nośnikiem nikotyny jest glikol propylenowy. Brak jest naukowych badań mówiących o jego szkodliwości dla ludzkiego organizmu podczas przewlekłego stosowania. U ludzi biernie narażonych na ten szkodliwy czynnik odnotowano natomiast przypadki zaburzenia czynności płuc. Ryzyko zachorowania na raka biernych palaczy jest mniejsze niż w przypadku papierosów, ale większe niż gdyby w ogóle pary z e-papierosa nie wdychali.
Według Organizacji ludzie nie powinni mieć zezwolenia na stosowanie e-papierosów w miejscach gdzie już dziś palenie wyrobów tytoniowych jest zakazane, dopóki nie ma dowodów na to, że dym z takiego elektronicznego urządzenia nie szkodzi osobie go wdychającej. WHO zaleca również, aby na produktach zaczęły pojawiać się ostrzeżenia zdrowotne, że nikotyna w każdej formie uzależnia oraz powoduje wiele chorób w tym u nienarodzonych dzieci i młodzieży. Niektóre produkty tego typu dostępne przez Internet zawierają wystarczającą ilość nikotyny, aby zabić dorosłą osobę, jeżeli zostaną połknięte przypadkowo.
Wprowadzenie e-papierosów jest szczególnie modne wśród młodych ludzi, stwarza możliwość „ukrycia się” z nałogiem przed rodzicami, ponieważ nie wyczują oni zapachu dymu. Dodatkowo dodatek nut zapachowych owocowych, alkoholowych i innych stanowi dodatkową zachętę do popisywania się przed rówieśnikami, chęci zaimponowania im. Małe dzieci natomiast mogą pachnący słodko wynalazek potraktować jako zabawkę i chcący naśladować dorosłych są w stanie sobie bardzo zaszkodzić. Raport poruszający ten problem ma ujrzeć światło dzienne już w październiku bieżącego roku na ramowej konwencji WHO w Moskwie, jego fragment mówi: „ regulacja obecnego stanu rzeczy dotycząca używania e-papierosów jest warunkiem koniecznym by zminimalizować skutki epidemii tytoniowej, zwłaszcza u młodych osób, oraz zoptymalizować potencjał korzyści i strat dla szeroko pojętego zdrowia publicznego”. WHO zapewnia również o konieczności rozpoczęcia odpowiednich badań wpływu dymu z e-papierosów na zdrowie osób go wdychających.
W rzeczywistości jednak świat powinien raczej skupić się na promowaniu zdrowego trybu życia bez nikotyny. Tymczasem e-papieros w świadomości palacza stanowi zdrowszą alternatywę. Ponad 80% użytkowników tej nowoczesnej używki pali również tradycyjne papierosy. Z drugiej strony inny raport dowodzi, że palacze, którzy są zdeterminowani do walki z nałogiem częściej osiągają sukces kiedy przerzuca się ze zwykłych na e-papierosy.
Jak więc skutecznie walczyć z nałogiem? Można śmiało powiedzieć, że ile palaczy tyle opinii. Naukowo potwierdzona skuteczność wykazuje racjonalnie prowadzona nikotynowa terapia zastępcza (gumy, spraye, lalmelki, plastry), jednakże najważniejszym elementem skutecznego wychodzenia z nałogu są chęci, wsparcie otoczenia i oczywiście silna wola palacza.
KOMENTARZE