Przeprowadzka dwunastu klinik Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego do Centrum Medycyny Inwazyjnej rozpocznie się 3 lutego i potrwa miesiąc. Będzie to przedsięwzięcie o wielkiej skali, wymagające zorganizowania w sposób jak najmniej uciążliwy dla pacjentów. Ta właśnie sprawa była tematem spotkania u wojewody pomorskiego w poniedziałek (16 stycznia).
Wojewoda zobowiązał dyrekcję szpitala do przygotowania informacji na temat podmiotów udzielających pomocy osobom, które nie będą mogły być przyjęte w UCK. Informacje na ten temat przekazywane będą również środkom masowego przekazu.
Do CMI przeniosą się kliniki chirurgii ogólnej, urazowej, szczękowo-twarzowej, onkologicznej, plastycznej, okulistyka, neurochirurgia,
- Od piątku, 3 lutego, wstrzymujemy pracę Klinicznego Oddziału Ratunkowego - tłumaczy Tadeusz Jędrzejczyk, zastępca dyrektora UCK ds. medycznych. - W kolejnych dniach kliniki, które czeka przeprowadzka, zaczną powoli wypisywać chorych po operacjach. Kliniki takie jak chirurgii plastycznej czy laryngologii będą jeszcze przez pewien czas przyjmować pacjentów na drobne zabiegi. Jako pierwsza, 14 lutego - ma się przenieść do nowego lokum Klinika Chorób Oczu. Dzień później - Klinika Chirurgii Plastycznej oraz Klinika Chirurgii Onkologicznej. Następnie kolejno - ortopedia, gastroenterologia z hepatologią, laryngologia z chirurgią szczękową.
Na 20 lutego zaplanowano przeprowadzkę Kliniki Urologii (ze szpitala przy Klinicznej), w kolejnych dniach - Kliniki Chirurgii Ogólnej, Endokrynologicznej i Transplantacyjnej. Najpóźniej do CMI przeniosą się Klinika Neurochirurgii oraz Klinika Chirurgii Klatki Piersiowej.
- W praktyce oznacza to, że te ostatnie kliniki będą wyłączone z działalności najkrócej - dodaje dyrektor Jędrzejczyk. - Zabiegi, które one wykonują, szczególnie z zakresu chirurgii klatki piersiowej, należą na Pomorzu do unikatowych, co oznacza, że np. chorzy na raka płuca musieliby czekać lub szukać pomocy w innych województwach, do czego lekarze nie chcą dopuścić.
Natomiast Klinika Anestezjologii i Intensywnej Terapii będzie pracować non stop, ze względu na bezpieczeństwo chorych leczonych w klinikach niezabiegowych. Docelowo będą dwa takie oddziały - jeden w CMI, drugi przy Klinice Kardiochirurgii.
Przeprowadzka czeka też radiologię, sterylizację, patomorfologię, bank krwi, aptekę i Laboratorium Genetyki Klinicznej. Na samym końcu, dopiero w połowie marca, do CMI przeniosą się z budynku nr 1 przychodnie przykliniczne. Nie od razu jednak kliniki w nowym miejscu będą mogły rozpocząć pracę.
- CMI jest wprost naszpikowane nowoczesną aparaturą, której obsługi personel wciąż się jeszcze uczy - wyjaśnia Jędrzejczyk. - Dopiero w momencie gdy blok operacyjny, cała diagnostyka, laboratoria, sterylizacja itp. będą ze sobą współdziałać nienagannie, CMI przyjmie pierwszych pacjentów. Początkowo - planowych, potem ostrych. Otwarcie KOR przewidywane jest około 5 marca br.
Red. Blanka Majda
KOMENTARZE