Jak wyjaśnia, kraje rozwijające się chcą znieść ochronę patentową leków i powierzyć zarządzanie własnością intelektualną organizacjom międzynarodowym. Zamiast patentów, firmy otrzymywałyby nagrody finansowe za wynalezienie nowych preparatów. Fundusze pochodziłyby z budżetów państwowych, czyli z kieszeni podatnika.
Tego typu przewrót spowodowałby zahamowanie innowacji w medycynie. "Firmy innowacyjne straciłyby motywacje do prac nad nowymi lekami. Nie jestem także pewien, czy społeczność międzynarodowa udźwignęłaby finansowy ciężar finansowania badań nad nowymi lekami" - mowi dr Teluk.
Eksperci Instytutu Globalizacji, uważają, że propozycje, które padły w Genewie, podczas spotkania Międzyrządowej Grupy Roboczej ds. Zdrowia Publicznego, Innowacji i Własności Intelektualnej zmierzają do wprowadzenia centralnego planowania w medycynie.
Nie jest możliwe efektywne centralne sterowanie badaniami naukowymi. Pacjenci zawdzięczają postęp w medycynie rynkowi i prywatnym przedsiębiorcom. Zniszczenie tego dorobku uderzy przede wszystkim w pacjentów - uważa dr Teluk.
Instytut Globalizacji zwraca uwagę, że powierzenie zarządzania własnością intelektualną instytucjom międzynarodowym skupionym wokół Organizacji Narodów Zjednoczonych jest złym pomysłem. Pierwszym tego efektem mogą być kolejne skandale korupcyjne oraz brak jakichkolwiek postępów w rozwiązywaniu problemów zdrowia publicznego.
Źródło:PAP - Nauka w Polsce
KOMENTARZE