Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Corhydron znów podejrzany
23.10.2007
Na terenie całego kraju wstrzymano używanie corhydronu w dawce 250 mg o numerze serii 010207. Stało się to po tym Jak lekarze ze szpitala w Lubartowie zauważyli, że w jednej ampułce było obecne ciało obce, w kolejnej roztwór leków był zmętniały.
Lekarze zaaplikowali pacjentowi inny lek, a podejrzane partie corhydronu lekarze zgłosili do inspekcji farmaceutycznej.

- Najpierw wstrzymaliśmy obrót lekiem na terenie województwa lubelskiego. Powiadomiliśmy Narodowy Instytut Leków. A ten z kolei głównego inspektora farmaceutycznego - mówi Wiesława Wolińska, wojewódzki inspektor farmaceutyczny w Lublinie. Główny inspektor farmaceutyczny wstrzymał używanie corhydronu w całej Polsce do czasu zbadania sprawy. Swoją decyzję argumentuje niespełnianiem wymagań jakościowych. Jeżeli wszystko będzie w porządku, lek zostanie przywrócony do użytku.

Podejrzany jest corhydron w dawce 250 mg, tej samej, od której kilka miesięcy temu zaczęła się afera. Wtedy ampułki leku, produkowanego przez jeleniogórską Jelfę, zawierały zupełnie inny specyfik. Za miast corhydron u była w nich skolina, środek zwiotczający mięśnie, podawany podczas operacji. Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Ustalono, że 17 osobom zamiast corhydronu podano skolinę. Pacjentów trzeba było reanimować. W ośrodku zdrowia w Adamowie, w województwie świętokrzyskim, nie było odpowiedniego sprzętu. 75-letni Bernard S., któremu zaaplikowano pomylony specyfik, zmarł.

Źródło: Dziennik Wschodni
KOMENTARZE
Newsletter