Najnowsze badania pokazują, że rośliny bardzo dobrze nadają się do remediacji gleby, ponieważ mogą usuwać różne, szkodliwe związki chemiczne znajdujące się w wodzie (np. w wodach gruntowych w glebie). Najpierw europejscy i kanadyjscy naukowcy prowadzili badania przy wykorzystaniu rzodkiewnika (
Arabidopsis). Jest to niewielka i łatwa w hodowli roślina. Przy wykorzystaniu bakterii wprowadzono do rzodkiewnika gen kodujący cytochrom P450 2E1 (pochodzący od królika). Cytochrom P450 2E1 jest enzymem występującym u ludzi i innych ssaków, degraduje on niebezpieczne związki chemiczne, jednak produktem ubocznym mogą być reaktywne formy tlenu, które mogą wywoływać nowotwory u ludzi. U roślin nie ma takiego problemu, stąd pomysł, by umieścić ten enzym u rzodkiewnika. Okazało się, że tak zmodyfikowana roślina usuwała RDX (materiał wybuchowy) z gleby. Nieco później S. Strand z University Of Washington postanowił przeprowadzić podobny eksperyment, ale z wykorzystaniem osiki zamiast rzodkiewnika, ponieważ nawet niezmodyfikowana genetycznie osika pochłania zanieczyszczenia i przekształca je w bezpieczne związki. Jednak jak wykazały badania, genetycznie modyfikowana osika robi to o wiele efektywniej: pochłania TCE (trichloroetylen) z wody 53 razy lepiej niż drzewo typu dzikiego. Może usuwać także m.in.: chloroform, tetrachlorek węgla, chlorek winylu, benzen. Ponadto ma dobrze rozbudowany system korzeniowy (w przeciwieństwie do rzodkiewnika), dzięki czemu może usuwać zanieczyszczenia z wód gruntowych znajdujących się na większych głębokościach. Dodatkowym plusem jest fakt, że osika kwitnie raz na siedem lat, co znacznie ogranicza możliwość rozprzestrzenienia się transgenicznej rośliny w środowisku. Remediacja gleb przy użyciu roślin jest dużo tańszym rozwiązaniem niż stosowanie środków chemicznych i mikroorganizmów.
www.sciam.com
KOMENTARZE