Naukowiec swoją kontrowersyjną wypowiedzią podzielił się w jednym z programów telewizyjnych. Jak wyjaśnia: – Doszliśmy do wniosku, że w przypadku tego wirusa miała miejsce przynajmniej częściowa manipulacja. Budowa SARS-CoV-2 nie jest naturalna. To bardzo drobiazgowa praca profesjonalistów, biologów molekularnych.
Dodaje, że laboratorium z Wuhan specjalizuje się w koronawirusach od 2000 r., a jego pracownicy mają na tym polu doświadczenie. W ubiegłym tygodniu o możliwym powstaniu koronawirusa w laboratorium mówił także Prezydent USA, Donald Trump. Jego zdaniem SARS-CoV-2 mógł opuścić laboratorium w wyniku błędu stażysty pracującego w Wuhan Institute of Virology.
Wypowiedź badacza – jak i inne teorie przekonujące o laboratoryjnym pochodzeniu koronawirusa – spotkały się z dużą krytyką ze strony środowiska naukowego. Jak wskazują przeciwnicy tej tezy, choć niewielka część genomu SARS-CoV-2 jest rzeczywiście w ok. 85% podobna do genomu HIV-1, nie jest to jeszcze dowód na laboratoryjne pochodzenie wirusa. "Nature" opublikowało niedawno artykuł dotyczący ważnych cech genomu SARS-CoV-2 i tego, co odróżnia go od innych wirusów. Jak twierdzą autorzy tekstu, dane genetyczne niezbicie wskazują, że szkielet SARS-CoV-2 różni się znacznie od szkieletu znanych już koronawirusów i jest wynikiem ewolucji.
KOMENTARZE