Unijny produkt krajowy brutto (PKB) wzrósł w 2006 roku o 3 proc., co jest najlepszym rezultatem od 2000 roku, kiedy to UE przyjęła plan zwiększania konkurencyjności unijnej gospodarki zwany Strategią Lizbońską.
Te wyniki unijny komisarz ds. przedsiębiorstw i przemysłu Guenter Verheugen uznał za "zachęcające", tym bardziej że wzrost wydajności pracy był wyższy niż w USA (1,4 proc.).
"Ale wciąż martwi mnie poziom wydatków na badania i rozwój, zwłaszcza w sektorze prywatnym" - dodał Verheugen.
W tej dziedzinie żaden z krajów członkowskich nie wypełnia wyznaczonych limitów, co powoduje, że cała UE daleka jest od realizacji swojego celu: przeznaczania 3 proc. PKB na badania i rozwój w 2010 roku. KE obliczyła, że przyniosłoby to wzrost ogólnej wydajności w gospodarce (tzw. łączna wydajność czynników produkcji) o 0,8 proc. rocznie. To przełożyłoby się na wzrost unijnego PKB o co najmniej 8 proc. w ciągu 20 lat.
W Polsce w 2005 roku nakłady na badania i rozwój wynosiły 0,6 proc. PKB, podczas gdy polski cel na rok 2010 wynosi 1,7 proc. Najbardziej zaawansowana jest Szwecja, która niemal dosięgła swojego celu 4 proc., a także Finlandia, której do tego samego pułapu brakuje 0,5 pkt. proc. Najbardziej opóźniony jest Luksemburg, który w 2010 roku powinien osiągnąć poziom 3 proc., ale na razie na badania i rozwój wydaje tyle samo, co Polska.
Raport proponuje kilka sposobów dalszego zwiększania konkurencyjności unijnej gospodarki: większe inwestycje w badania i rozwój oraz nowe technologie informatyczne i telekomunikacyjne, ułatwienia dla przedsiębiorców, a także więcej konkurencji na wspólnym unijnym rynku.
Źródło:PAP - Nauka w Polsce
KOMENTARZE